Przejdź do głównej zawartości

jak miłość do dziecka potrafi napędzać działania matki


Barbara Rybałtowska, Bez pożegnania


Wzruszająca opowieść o niewyobrażalnie trudnych losach Polaków masowo wywożonych przez władze sowieckie w głąb ZSRR. Cztery wielkie wywózki, poczynając od 10 lutego 1940 roku, a kończąc na czerwcu 1941 roku, na zawsze odmieniły życie setkom tysięcy Polaków, zamieszkujących wschodnie kresy II Rzeczypospolitej. Autorka w swojej książce opisuje przeżycia zesłańców na przykładzie jednej rodziny, z której ocalały dosłownie dwie osoby.

Historia Zosi i jej córeczki Kasi doskonale obrazuje, co przyszło doświadczyć tak wielu ludziom. Lato 1939 roku … ostatnie normalne, spokojne, pełne radości i beztroski lato. Zosia i Kasia ten czas spędzały w Hajewiszczach – majątku należącym do rodziny jej męża. Mimo sielanki, która tu panowała Zosia nie była zadowolona z tego, że zamiast urządzać ich warszawskie mieszkanie na Freta musi być tu. Ileż to razy będąc już na zesłaniu, koczując na dworcach, podróżując w przepełnionych wagonach towarowych myślami będzie wracała właśnie do Hajewiszcz. Jakże wtedy była szczęśliwa! Miała przy sobie swojego męża. Otoczona była rodziną. Dni były takie idylliczne, wolne od cierpienia, bólu, głodu, brudu, niepewności jutra … Jakże nie doceniała tego, co wtedy miała.

Pierwszego września 1939 roku. A więc jednak wojna! Jednak Hitler zaatakował! Dla mieszkańców Hajewiszcz był to wstrząs. Nie wiedzieli jeszcze, że nie tylko z zachodu nadciąga niebezpieczeństwo, ale także ze wschodu. Po siedemnastym września nie było już złudzeń, że ich dotychczasowe życie legło w gruzach. Już nic nie będzie takie jak dawniej. Przed nimi niejasna przyszłość. Trzeba być gotowym na wszystko…

Zofia nigdy nie przypuszczałaby, że tkwi w niej tak ogromna wola przetrwania. Niezwykle szybko potrafiła odnaleźć się w sytuacjach tak skrajnie różnych od tych, które znała do tej pory. Nie mogła się przecież poddać. Musiała zrobić wszystko, aby przeżyć! A wszystko dla Kasi, dla jej Mgiełki pozbawionej promiennego dzieciństwa. Kasia miała zaledwie dwa latka, gdy NKWD przyszło nocą z rozkazem opuszczenia domu!

Barbara Rybałtowska znakomicie poprowadziła narrację. Całą historię poznajemy z perspektywy młodej, dwudziestokilkuletniej kobiety, która nieoczekiwanie została zmuszona opuścić swój dom, swoją ojczyznę. Została wywieziona do obcego kraju, w którym wszystko było dla niej nieznane, w którym zdana była tylko na siebie, w którym musiała ciężko pracować, aby otrzymać kawałek chleba, w którym nie było nadziei na poprawę losu…

A jednak! Amnestia! Zosia obrała sobie nowy cel. Nie tylko przeżyć dzień, ale dostać się do generała Andersa. Zaczęła się kolejna wędrówka. Dokąd? Nieważne! Byle jak najdalej stąd! Byle do Polski! I tak Zosia wraz ze swoją Mgiełką znów wyrusza w drogę. Ich trasa wiedzie od Aczyńska, przez Nowosybirsk, Taszkient, Teheran, Karaczi, Bombaj do portu Mombasa w Kenii. To niesamowite ile determinacji musiała wykazać, aby nie stracić swojej szansy. Wszak po ogłoszeniu amnestii wywiezieni Polacy od władz sowieckich otrzymali zaświadczenie o tym, że są wolni. Za swoją pracę zamiast przydziału chleba zaczęli otrzymywać wynagrodzenie. I to wszystko. O resztę musieli zadbać sami. Żadnej informacji co dalej.

Bez pożegnania to poruszająca opowieść o tym, jak życie potrafi napisać dla nas najbardziej nieoczekiwany scenariusz. To książka także o tym, jak miłość do dziecka potrafi napędzać działania matki, która ma jeden cel: przeżyć i ochronić przed złem tego świata swoje dziecko.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Poezja #7

Dziś ponownie Rafał Wojaczek i dwa wiersze: Na jednym rymie (poświęcony Jadwidze Z.) i Była wiosna, było lato . Na jednym rymie Ile kwia­tów tyle świa­tów na tym świe­cie jed­nym Ile oczu tyle świa­tła na tym świe­cie ciem­nym Ile dzwo­nów tyle gło­su na tym świe­cie nie­mym Ile trwo­gi tyle wia­ry na świe­cie nie­wier­nym Ile wier­szy tyle praw­dy na świe­cie nie­pew­nym Ile męki tyle chwa­ły na świe­cie do­cze­snym Ile klę­ski tyle pę­tli na świe­cie śmier­tel­nym Ile śmier­ci tyle szczę­ścia na tym świe­cie nędz­nym Była wiosna, było lato Była wiosna, było lato, i jesień, i zima  Był poeta, co sezony cierpliwie zaklinał Na mieszkanie i na miłość, na trochę nadziei  Na obronę ode klęski, oddalenie nędzy Na ojczyznę, tę dziedzinę śmierci niechybionej  Na jawną różę uśmiechu pięknej nieznajomej Na prawo ważnego głosu, na wiersz nie bez echa  Na Księgę, która by mogła nie zwać się gazeta Na dzień dobry, na noc cichą, na sen, nie na koszmar  Na matkę, na ojca, wreszcie i na litość Boga

Aktualnie czytam #246

Erich Maria Remarque, Na Zachodzie bez zmian Od wydawcy: Powieść „Na Zachodzie bez zmian” należy do najgłośniejszych dzieł literatury XX wieku. Jej bohaterowie, podobnie jak sam autor, należą do „straconego pokolenia”: pokolenia, którego młodość przepadła w okopach pierwszej wojny światowej. Osiemnasto-, dziewiętnastolatkowie trafiają na front niemal prosto ze szkolnej ławy, namawiani przez nauczycieli do spełnienia obowiązku wobec ojczyzny. Czymże jednak jest ten obowiązek? – pytają siebie, świadomi, że strzelają do takich jak oni młodych, tęskniących za domem i pokojem i pytających o sens wojny wrogów. Mistrzowskie wniknięcie w emocje bohatera, gwałtowność opisu ataków z lądu i powietrza, atmosfera nieuchronności śmierci – wszystko to sprawia, że powieść ta do dziś przejmuje grozą. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 192 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu REBIS.