Przejdź do głównej zawartości

Każdy prowadzi swoją grę.


Jo Nesbo, Trzeci klucz




Stara, niewyjaśniona sprawa Ellen.

Batalia Rakel o syna.

Napad na bank z zabójstwem kasjerki.

Beate ze swoim rzadkim darem zapamiętywania twarzy i łączenia jej rysów w cały obraz.

Nieoczekiwane zaproszenie na kolację od dawnej kochanki, Anny.

Prośba Anny o odebranie w jej imieniu klucza.

Zdjęcie ukryte w obcasie buta.

Zaginiony telefon.

Trzy obrazy i trzej faceci ukryci na nich.

Cygan, który odsiaduje wyrok.

I w tym wszystkim Harry Hole.

Dużo tego, ale ta mnogość wątków i postaci łączy się w jedną logiczną całość, która składa się na niezły kryminał autorstwa Jo Nesbo.

Zaczyna się od napadu na bank. Analizując materiał zabezpieczony z monitoringu śledczy dochodzą do wniosku, że z całą pewnością mają do czynienia z zawodowcem. Ten człowiek wszystko miał przemyślane. Kierował się wcześniej narzuconymi sobie zasadami i nie odstępował od nich. Musiał zastrzelić tę kasjerkę, przecież reguły gry jasno określił. Nic, tylko czekać, aż uderzy kolejny raz.

Gdyby nie zabójstwo, Harry Hole pewnie w ogóle nie byłby zaangażowany w tę sprawę. Ale skoro jest trup, trzeba to wyjaśnić. Nawet jeżeli pracuje z ludźmi, którzy nie bardzo są zadowoleni z tej współpracy i wcale się z tym nie kryją.

Anna …. Anna, to kobieta z tego okresu życia Harry’ego, o którym wolałby zapomnieć. Zresztą wspomnień akurat ma mało. To czas, w którym Harry praktycznie nie trzeźwiał. A jak wiecznie chodził zawiany to i co miał pamiętać. Zamroczenia alkoholowe mają to do siebie, że niewiele z nich zostaje później w pamięci. Anna była namiętną kochanką, ale … no właśnie … była. Teraz Harry próbuje stworzyć rodzinę i budować prawdziwe, dojrzałe relacje. Oparte nie tylko na seksie i wiecznej zabawie. A jednak nie potrafił wymigać się od tej kolacji. Tylko dlaczego następnego dnia nic nie pamięta? Jego zdziwienie rośnie jeszcze bardziej, gdy zostaje wezwany na miejsce zdarzenia i trafia z powrotem do mieszkania Anny. Ona nie żyje. Szok! Jak to możliwe, skoro wczoraj … Właśnie, co wczoraj? I gdzie jest jego telefon? Wygląda na samobójstwo i tak też zostaje zakwalifikowane przez Tom’a Waaler’a. Co prawda Anna była dość ekscentryczną artystką, ale czy była zdolna odebrać sobie życie? I dlaczego właśnie teraz? Dopiero co skończyła swoje dzieło – tryptyk – który nie zdążył ujrzeć światła dziennego, a jego autorka już przeszła do historii.

Beate … po kilku dniach wspólnej pracy Harry nie mógł odsunąć od siebie myśli, że tak samo dobrze pracowało mu się z Ellen. Jak to możliwe, że oni, śledczy, nie potrafili znaleźć mordercy swojej koleżanki? Sprawa oficjalnie została zamknięta, ale nie dla Harry’ego. A Beate… Jak ta dziewczyna to robi, że widzi twarze i podobieństwa, których nikt inny nie dostrzega? Szkoda, że kręci się wokół niej ten Waaler, którego ona już gdzieś widziała. A ona dokładnie wie gdzie, kiedy i z kim. To było wystarczającym powodem, aby Waaler zaczął się nieco denerwować.

I co z tym wszystkim ma wspólnego Cygan?

Nie będę zdradzać wszystkiego, bo nie będzie miał frajdy ten, kto po książkę sięgnie. A warto. Dużo się dzieje. Pojawia się wielu podejrzanych, w tym sam Harry Hole. Pozornie niepotrzebne powroty do przeszłości okazują się później dość znaczącymi drobiazgami, które nadają sens nowym poszlakom. W książce następuje tyle zwrotów akcji, że aż może zakręcić się w głowie. Ale właśnie tego szukam w dobrych kryminałach i nie zawiodłam się i tym razem. Okazuje się, że nic nie dzieje się przypadkiem. Każdy ma swój cel, do którego dąży. Każdy prowadzi swoją grę. Jedni pociągają za sznurki, inni do tych sznurków mają przywiązane ręce. Nawet nie zdają sobie sprawy, że poddawani są manipulacji. Komu wierzyć? Czemu wierzyć?

Ale Harry Hole to niezrównany śledczy. Wie, że trzeba odrzucić stereotypy, myśleć nieszablonowo i nie skupiać się na tym, co chce znaleźć, tylko szukać. A za chwilę wyjaśnienie samo do niego przyjdzie. Wystarczy tylko umiejętnie połączyć wszystkie elementy tej układanki.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)