Przejdź do głównej zawartości

Daje możliwość wielorakich interpretacji zależnie od czytelnika.


Stanisław Lem, Solaris
To jest wyjątkowa książka. Solaris znacznie odbiega od kanonu wybieranych przeze mnie dotychczas lektur. Zawsze twórczość Lema omijałam szerokim łukiem twierdząc, że to nie mój gatunek literacki. Myliłam się, bo ta książka to nie jest tylko powieść fantastyczna. To coś więcej.

Krótko o fabule. Na stację badawczą krążącą nad Solaris przybywa psycholog Kris Kelvin. Od samego początku zdaje sobie sprawę, że na stacji dzieje się coś dziwnego. Dziwnego i zarazem niepokojącego. W tym przekonaniu utwierdza go zachowanie Snauta. Tylko Snaut z trzyosobowej załogi wita Kelvina. A gdzie Gibarian? Gdzie Sartorius? Co tu się dzieje? I zachowanie Snauta… Co przed nim ukrywa? Bo co do tego Kris nie ma żadnych wątpliwości. Niebawem zresztą sam miał się przekonać co takiego dzieje się na stacji.

Gdy już upewnił się, że nie ma żadnych halucynacji czy psychozy próbował zrozumieć. Wraz ze Snautem i Sartoriusem przeprowadzali swoistą burzę mózgów. Na tyle, na ile pozwalały im warunki. Nie mogli przecież zostawiać swoich gości…

I tu pojawia się pytanie skąd brali się ci goście i jak to możliwe, że Krisa odwiedziła Harey. Przecież tyle lat minęło od tego feralnego zdarzenia. Czy to naprawdę może być Ona?

Lem w swojej powieści nie tylko po mistrzowsku opisał Solaris i Ocean. Jego syntezy dotyczące badań nad zagadką odległej planety są zadziwiające. I pomyśleć, że ta powieść powstała ponad 60 lat temu! Niewiarygodne!

Solaris świetnie opisuje próby nawiązania kontaktu z Obcym. Cóż za zdziwienie, gdy okazuje się, że ta obca istota z innego wymiaru to nie żaden ufoludek, a Ocean. Ocean żywy. Ocean myślący. Jakich mocy jest w stanie użyć, aby wydobyć z człowieka największe i najbardziej skrzętnie skrywane przez niego tajemnice? Czy człowiek aby na pewno chce z takim Obcym nawiązywać jakiekolwiek relacje? Bo człowiek o Oceanie nie wie niemalże nic. Co innego w drugą stronę… Czy potrafimy wyjść poza nasze schematy postrzegania świata? Czy musimy nad wszystkim przejmować kontrolę? I przede wszystkim czy nawiązanie kontaktu z Innym jest w ogóle możliwe? Czy człowiek stoi na przegranej pozycji w tym starciu?

I jeszcze jeden ważny problem, który Lem porusza na kartach swojej powieści. To nie tylko granica ludzkiego poznania, ale to przede wszystkim granica poznania samego siebie. Bo gdzie jak nie w specyficznych warunkach jakie stwarza niewątpliwie przebywanie na stacji kosmicznej człowiek ma szansę najlepiej poznać samego siebie? Granice jego własnej wytrzymałości. Radzenie sobie z samotnością. A przede wszystkim radzenie sobie z tym, co nosimy w sobie. Bolesna przeszłość. Wyrzuty sumienia pozornie uśpione i wygłuszone. Niemoc… Bo czasu przecież już się nie cofnie. Nie powstrzyma się tragedii, która wydarzyła się kilka czy kilkanaście lat wcześniej. Przeszłości zmienić nie można, ale jak najbardziej można kreować teraźniejszość i przeszłość.

Solaris to książka wyjątkowa z jeszcze jednego względu. To powieść wielopłaszczyznowa i wielotorowa. Daje możliwość wielorakich interpretacji zależnie od czytelnika. Dla jednych to może być przede wszystkim fantastyczna powieść o odległej i niezbadanej galaktyce. Dla innych to aspekt psychologiczny będzie najistotniejszy. A jeszcze dla innych będzie to dość nietypowa książka o … miłości.

Komentarze

  1. Ta książka jest świetna. Podobała mi się bardzo:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również się podobała, choć na początku podchodziłam do niej dość sceptycznie :) Pozdrawiam1

      Usuń
  2. Możliwość wielokrotnej interpretacji, bardzo mnie ciekawi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lem towarzyszy mi od lat. Moja znajomość z tm Pisarzem rozpoczęła się od fragmentu w podręczniku do j. polskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę dawno temu. Myślę, że niebawem do niej wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieki temu czytałam i chyba mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz czytałam Lema. Ale pocieszam się, że lepiej późno, niż wcale :)

      Usuń
  6. Lem to autor nie dla każdego. Ma specyficzny styl pisania ja jakoś za nim nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa, że z pewnym autorem nam nie po drodze :)

      Usuń
  7. To klasyka klasyki i prawdziwy geniusz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tym bardziej cieszę się, że w końcu ją przeczytałam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)