Przejdź do głównej zawartości

co zmusiło ją do wyjścia z domu

A.J. Finn, Kobieta w oknie
Zawsze z wielką rezerwą podchodzę do książek, które są bardzo mocno promowane i których recenzje spotykam na niemalże każdym blogu. Bardzo boję się rozczarowania. W tym przypadku moje obawy okazały się nieuzasadnione. Bowiem w tej książce znalazłam wszystko to, czego oczekiwałam od dobrego thrillera psychologicznego.

Anna Fox. Gdy ją poznajemy cierpi na agorafobię i od kilku miesięcy nie wychodzi z domu. Kiedyś była psychoterapeutką specjalizującą się w terapii dziecięcej i wraz ze swoim wspólnikiem prowadziła gabinet terapeutyczny. Dziś prowadzi terapię przez Internet. Kiedyś była szczęśliwą żoną. Dziś rozmawia z mężem wyłącznie przez telefon. Kiedyś była szczęśliwą matką. Dziś… Kiedyś pomagała dzieciom z problemami, a dziś … Czy jeszcze potrafi komukolwiek pomóc? Czy jest zdolna do trzeźwego osądu sytuacji? Czy potrafi wychwycić, co skrywa w sobie druga osoba? Kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie? Kiedy jest sobą, a kiedy manipuluje otoczeniem? I ostatnie pytanie. Czy może pomóc drugiemu człowiekowi kiedy nie jest w stanie sama uporać się z własnymi demonami, z własną przeszłością, z własną traumą? Kiedy terapia nie skutkuje? Ale terapia może przynieść oczekiwany efekt jedynie wtedy, kiedy osoba poddawana terapii naprawdę chce zawalczyć o siebie, o swoje życie, o swoją przyszłość… A Anna?

A Anna z każdym dniem stacza się coraz niżej i niżej. Alkoholiczka zamknięta w czterech ścianach od miesięcy. Kobieta faszerująca się lekami psychotropowymi, które przyjmuje bez żadnej kontroli. W dodatku popija je zawsze alkoholem. Gra w szachy … oczywiście przez Internet. Absolutnie nie dba o przestrzeń wokół siebie. Nie dba o swój dom, o swoje ciało, o swój umysł, o swoje samopoczucie. Zapijaczona kinomanka, która obsesyjnie ogląda czarno-białe filmy. Ale Anna nałogowo podgląda także swoich sąsiadów. I gdy pewnego dnia do domku po drugiej stronie skweru wprowadzają się Russellowie Anna nie jest w stanie wyobrazić sobie jak bardzo zmieni się jej życie…

Anna pogrążyła się w depresji i zapadła na agorafobię po traumatycznym wydarzeniu. Czy potrzeba kolejnego traumatycznego wydarzenia, aby w końcu się ocknęła? Co takiego musi się stać, aby na głos wypowiedziała te straszne, aczkolwiek prawdziwe słowa. Gorzkie słowa o swoim życiu… Aby przyznała się sama przed sobą do popełnionych błędów i zaczęła żyć dalej.

Kobieta w oknie to przejmująca historia kobiety, która nie poradziła sobie z przytłaczającymi ją zdarzeniami. Zniszczyła wszystko, a refleksja przyszła zbyt późno. Ale ta książka ma jeszcze jednego bohatera, który niszczy innych. Niszczy tych, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń. Niszczy tych, którzy okazują mu choć odrobinę empatii. Niszczy tych, którzy są dla niego niewygodni. I jest w tym świetny. W manipulacji wręcz jest mistrzem.

Autor doskonale odtworzył klimat niepokoju, strachu i lęku. Niczym w filmach, które namiętnie ogląda Anna. Przy tym zwrócił uwagę na wiele przeróżnych problemów. Nie będę pisać o wszystkich, ale chciałabym skupić się na jednym. Wykluczenie. Anna w pewnym momencie została zupełnie wykluczona z życia społecznego. Oczywiście to ona zamknęła się w domu na własne życzenie, ale nie zapominajmy, że zmusiła ją do tego choroba. Nikt z sąsiadów nie zainteresował się teraz chorą, a niegdyś szanowaną panią doktor. Teraz była zwykłą dziwaczką. Nikt nie dał wiary jej słowom. Nikt nie pofatygował się, aby sprawdzić jej wersję zdarzeń. To ją od razu osądzono i nie zainteresowano się tym, co ma do powiedzenia. Przecież to wariatka i pijaczka, która naoglądała się za dużo filmów. Nikomu nie przyszło do głowy, że wydarzyło się coś, co zmusiło ją do wyjścia z domu! Osobę cierpiącą na agorafobię! Stereotypy, stereotypy i jeszcze raz stereotypy.

Kto jeszcze nie czytał, niech nadrabia.

Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach, ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wątek manipulacji mnie już zaintrygował. Książka czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię thrillery psychologiczne, więc chętnie przeczytam ;) Twoja recenzja naprawdę mnie zachęciła!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam, ale nie byłam aż tak zachwycona. Historia fajna, paranoiczna atmosfera jeszcze fajniejsza, ale za dużo jak dla mnie było fragmentów, które nic nie wnosiły a dłużyły się niemiłosiernie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat znalazłam w tek książce wszystko, czego szukałam w odpowiednich proporcjach :)

      Usuń
  6. Ach, jakże się cieszę na czytanie tej książki :) Jeszcze tylko czas trzeba znaleźć

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech te ograniczenia czasowe... Rozumiem Ciebie doskonale :)

      Usuń
  7. Ja też mam ją w planach, trzeba znaleźć tylko ten cenny czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto o niej pamiętać, gdy chwila już będzie odpowiednia na lekturę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #246

Erich Maria Remarque, Na Zachodzie bez zmian Od wydawcy: Powieść „Na Zachodzie bez zmian” należy do najgłośniejszych dzieł literatury XX wieku. Jej bohaterowie, podobnie jak sam autor, należą do „straconego pokolenia”: pokolenia, którego młodość przepadła w okopach pierwszej wojny światowej. Osiemnasto-, dziewiętnastolatkowie trafiają na front niemal prosto ze szkolnej ławy, namawiani przez nauczycieli do spełnienia obowiązku wobec ojczyzny. Czymże jednak jest ten obowiązek? – pytają siebie, świadomi, że strzelają do takich jak oni młodych, tęskniących za domem i pokojem i pytających o sens wojny wrogów. Mistrzowskie wniknięcie w emocje bohatera, gwałtowność opisu ataków z lądu i powietrza, atmosfera nieuchronności śmierci – wszystko to sprawia, że powieść ta do dziś przejmuje grozą. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 192 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu REBIS.

Poezja #7

Dziś ponownie Rafał Wojaczek i dwa wiersze: Na jednym rymie (poświęcony Jadwidze Z.) i Była wiosna, było lato . Na jednym rymie Ile kwia­tów tyle świa­tów na tym świe­cie jed­nym Ile oczu tyle świa­tła na tym świe­cie ciem­nym Ile dzwo­nów tyle gło­su na tym świe­cie nie­mym Ile trwo­gi tyle wia­ry na świe­cie nie­wier­nym Ile wier­szy tyle praw­dy na świe­cie nie­pew­nym Ile męki tyle chwa­ły na świe­cie do­cze­snym Ile klę­ski tyle pę­tli na świe­cie śmier­tel­nym Ile śmier­ci tyle szczę­ścia na tym świe­cie nędz­nym Była wiosna, było lato Była wiosna, było lato, i jesień, i zima  Był poeta, co sezony cierpliwie zaklinał Na mieszkanie i na miłość, na trochę nadziei  Na obronę ode klęski, oddalenie nędzy Na ojczyznę, tę dziedzinę śmierci niechybionej  Na jawną różę uśmiechu pięknej nieznajomej Na prawo ważnego głosu, na wiersz nie bez echa  Na Księgę, która by mogła nie zwać się gazeta Na dzień dobry, na noc cichą, na sen, nie na koszmar  Na matkę, na ojca, wreszcie i na litość Boga