Przejdź do głównej zawartości

Plan prawie idealny.

Beth O'leary, Współlokatorzy 


Wydawnictwo Albatros ruszyło z nową serią – Mała Czarna. Mała Czarna to świetne komedie romantyczne dla każdej z nas – niezależnie od wieku! Pasują i do plecaka, i do eleganckiej torebki. 

Postanowiłam sprawdzić… 

„Współlokatorzy” to powieść, przy której bawiłam się świetnie, choć nie zabrakło i poważniejszej refleksji. Ale po kolei… 

Tiffy i Leon. Tak bardzo od siebie różni. Ona ekstrawertyk. On introwertyk. Ona wulkan energii. On spokojny i wycofany. Ona otaczająca się mnóstwem rzeczy. On raczej praktykujący minimalizm. Ona porzucona (i to perfidnie). On pozostający w związku. Ona irytująca go. On intrygujący ją. Ona potrzebująca pilnie lokum za niewielkie pieniądze. On potrzebujący pilnie gotówki. I stało się… On zamieścił nietypowe ogłoszenie. Ona na to ogłoszenie odpowiedziała. I teraz… 

Dzielą mieszkanie. Dzielą łóżko. Nigdy się nie widzieli. Umowa jest jasna i klarowna. Ona dysponuje mieszkaniem od późnego popołudnia do dziewiątej rano oraz w weekendy. On tylko w ciągu dnia od poniedziałku do piątku. Plan prawie idealny. Nie przewidzieli tylko kilku szczegółów. Na przykład nie przewidzieli tego, że mimo wszystko zaczną się komunikować. A dzięki tym komunikatom zostawianym na małych karteczkach zacznie nawiązywać się między nimi relacja. Urocze, prawda? Nie przewidzieli tego, że wyjdą poza ramy swojej umowy i że sytuacja u każdego z nich tak diametralnie się zmieni. Nie przewidzieli tego, że nie wszystko jednak można zaplanować. A raczej, że życie i tak pisze swoje scenariusze. Zawsze… A jednak spotkali się twarzą w twarz. A jednak czuć było między nimi napięcie. Rosnące i rosnące. A jednak, choć pozornie różni, doskonale się uzupełniali. A jednak znaleźli w sobie to, czego tak naprawdę pragnęli. I nie chodzi tylko o pożądanie czy euforyczne zauroczenie … Bo oni najpierw zostali przyjaciółmi i wspierali się nawzajem. On dał jej poczucie bezpieczeństwa. Ona zaskoczyła go swoją wyrozumiałością. Nie obyło się oczywiście przez przeszkód, bez złych charakterów czyhających na ich nieszczęście. Inaczej byłoby nudno… 

Ale Beth O'leary napisała nie tylko romantyczną komedię. Poruszyła mnóstwo ważnych tematów. Manipulacja. Iluzja. Przytłaczająca przeszłość, która cały czas wpływa na teraźniejszość i determinuje przyszłość. Strach. Agresja. Bezsilność. Niemoc. Niesprawiedliwość. Marnotrawstwo czasu. Nieumiejętność rozmowy… Przeczytacie, zrozumiecie :)

Jest też kwestia przyjaciół. To bardzo ważne, aby mieć wokół siebie życzliwe osoby, które po prostu są wtedy, kiedy jest taka potrzeba. Ale przyjaciele powinni też na czas otwierać oczy i powiedzieć prawdę, nawet bolesną. 

I takimi przyjaciółmi otoczona jest Tiffy. I tu znowu szereg barwnych postaci. Zimna i zachowawcza Gerty, która mówi to co myśli. Często dość bezceremonialnie. Gerty to ta osoba, która zawsze myśli trzeźwo. Zero romantyzmu. Aż dziwię się, że przyjaźnią się z Tiffy. Co innego Rachel. To wulkan numer dwa (numerem jeden jest oczywiście Tiffy). To też Mo, przyjaciel Gerty i Tiffy. Psychoterapeuta. I błogosławieństwo, i przekleństwo. Każdy z bohaterów jest wyrazisty i z charakterem. Polubiłam ich. Każdego za coś innego. 

Jeśli szukacie dobrej rozrywki – dobrze trafiliście. Jeśli szukacie czegoś więcej – też dobrze trafiliście :)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.



Komentarze

  1. Bardzo fajna książka, optymistyczna wbrew wszystkiemu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. brzmi bardzo ciekawie, będę ją mieć na oku ;)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://wyjasnij-mi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak pozytywnie kochana, to zazdroszczę Ci lektury tej książki. Mam nadzieję, że mnie również uda się ją mieć w swojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. "świetne komedie romantyczne dla każdej z nas" właśnie tego mi teraz trzeba na ciepłe dni na balkonie, bo ostatnio ciągle jakieś cięższe pozycje czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka nie w moim klimacie, ale brzmi fajnie :P

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podobała :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka książka przyda mi się idealnie na dzisiejszy dzień. W końcu to już piątek!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w torebce noszę czytnik, bo mało wazy, ale pomysł zacny

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już kilka recenzji tej książki i jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam już tę książkę mam więc to tylko kwestia czasu, aż ją przeczytam. Już miałam z nią nie jedną przygodę, z racji tego, że naczytałam się już skrajnie różnych opinii o niej.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię wszelkiej maści historie miłosne, ale jeśli chodzi o komedie romantyczne, to mam z tym gatunkiem pewien problem. Jakoś po prostu do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sięgam po niego sporadycznie. Czasem trafiam lepiej, czasem gorzej. Tym razem to była ta pierwsza opcja :)

      Usuń
  12. Mnie ta książka bardzo intryguje, więc na pewno za jakiś czas po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się ona podobała :) Jedna z lepszych obyczajówek jakie przeczytałam. Bawiłam się przednio zwłaszcza w pierwszej połowie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się, że Ci się podobała, chociaż zwykle przecież nie czytujesz podobnej literatury :) Ale to tak jak ja. Ta ksiązka po prostu ma w sobie coś uroczego. Drugą z tej serii jest "Lista, która Zmieniła Moje Życie" - właśnie pobiera mi się audiobook, zobaczymy czy utrzyma wysoki poziom "Współlokatorów" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie od czasu do czasu lubię sięgnąć po coś lżejszego :) Tym bardziej, że sezon czytania na balkonie (i mam nadzieję, że niebawem i w podróży) uważam za otwarty. A tego typu książki są wtedy idealne :)

      Usuń
  15. to nie jest mój gatunek, ale szalenie ciekawi mnie pomysł na fabułę i choćby dla niego jestem w stanie sięgnąć po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)