Antoni Ferdynand Ossendowski, Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów
Przyznam szczerze, że to pierwsza
powieść autorstwa Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego jaką miałam przyjemność
przeczytać. Tegoż autora odkryłam dopiero teraz i dopiero teraz wiem, że mam co
nadrabiać. Tak samo było w przypadku powieści Sergiusza Piaseckiego.
Wracając do Antoniego Ossendoweskiego.
Publikacja Przez kraj ludzi, zwierząt i
bogów to dziennik z długiej i bogatej w doświadczenia podróży autora. Mimo
tego, że autor faktycznie był podróżnikiem i przyrodnikiem i na swoim koncie
miał kilka ekspedycji naukowych ta podróż była inna, bo wymuszona. Właśnie tak!
Antoni Ossendowski znalazł się na czarnej liście Czeki, bolszewickiej policji
politycznej. Chcąc ratować swoje życie nie pozostało mu nic innego, jak
zaryzykować i opuścić Rosję bolszewicką, aby przez Mongolię i Chiny przedostać
się do świata zachodniego. A że podróż obfita była w przeróżne perypetie tym
bardziej nadawała się na powieść.
Wcześniej jednak musiał się ukrywać. Najlepszą
kryjówką okazała się Syberia. Początek powieści to wspomnienia samotnego,
koczowniczego życia w trudnych syberyjskich warunkach. Aby tylko przetrwać
zimę. Później już będzie można ruszyć dalej. Nie brakuje również niezwykle
malowniczych opisów przyrody, do której autor odnosił się z wielkim szacunkiem.
Po zimie Ossendowski przedostał się na
tereny Mongolii. Po drodze połączył się z kilkoma Polakami, którym przyświecał
identyczny cel. Ucieczka z Rosji i powrót do Ojczyzny. Od tej pory Ossendowski
może zapomnieć o osamotnieniu i walce o życie w pojedynkę. Od teraz ma
towarzyszy. Z jednymi po drodze mu tylko przez chwilę, z drugimi dzieli trudy i
znoje nieustannie. Pojawiają się i biali oficerowie, i antykomuniści, i
kontrrewolucjoniści. I Rosjanie, i rdzenni mieszkańcy terenów, które znalazły
się na jego szlaku. Są i Chińczycy, i krwawy baron Ungern. Jest i admirał
Kołczak ze swoimi zwolennikami. Są i mnisi, i Żywy Budda. To są także Polacy,
którym przyszło żyć w tak odległych od Polski zakątkach.
Od momentu rozpoczęcia mongolskiego etapu
swojej podróży wkraczamy w zupełnie inny świat. Jakże dla nas odmienny i
egzotyczny. Zachwycające opisy mongolskiej przyrody. Interesujące wzmianki o
codzienności zwykłych ludzi, prowadzących koczowniczy tryb życia. Tu mistyka przeplata się z przyziemnością.
Tu w jurtach cały czas obecne są dusze przodków, a przepowiednie wypowiadane
przez mnichów mają ogromną moc. Tu nie leczy lekarz, tylko szaman.
A jaki wyłania się obraz samego
Ossendowskiego? Przede wszystkim dyplomata i erudyta. Nie raz w sporach
przyjmował rolę arbitra. Wykazywał się też ogromnym szacunkiem dla obcej mu
kultury, czym bez wątpienia potrafił zjednać sobie niejednego człowieka. To człowiek
o szerokich horyzontach, bo i przyrodnik, i matematyk, i fizyk, i chemik, i
poliglota. Był też człowiekiem zaangażowanym w politykę i gdy po Rosji zaczęła
rozlewać się czerwona zaraza jaką był bolszewizm, Ossendowski stanął po drugiej
stronie, po stronie białych. Antykomunistą został do końca swoich dni. Był też
wnikliwym obserwatorem otaczającego go świata. Potrafił błyskawicznie odnaleźć
się w najróżniejszych sytuacjach, a gdy trzeba było potrafił używać ostrego
tonu i mocnych słów.
Rzadko kiedy zwracam na to uwagę w
swoich recenzjach, ale tym razem po prostu muszę. Książka jest nie tylko
wciągającą i nietuzinkową relacją o trudnej i dalekiej drodze, jaką przyszło
przemierzyć autorowi. Trudnej także dlatego, że tak naprawdę w żadnym miejscu
nie był do końca bezpieczny i ani na moment nie mógł stracić czujności. Barwny
język sprawia, że chłonęłam stronę za stroną. Ale książka jest także bardzo
ładnie wydana, a całości dopełniają niesamowite zdjęcia autorstwa innego
podróżnika, Piotra Malczewskiego, który w 2000 roku przebył część szlaku Ossendowskiego.
Zapowiada się bardzo ciekawa lektura, a i kierunek dość intrygujący i wart poznania.
OdpowiedzUsuńLektura przednia. Polecam jak najbardziej :)
UsuńZ relacji wnioskuję, że pozycja godna przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńO tak! I do tego jest pięknie wydana, a bajeczne zdjęcia dodają jej jeszcze więcej uroku :)
Usuń