Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #52


Mieczysław Karłowicz w Tatrach. Pisma taternickie i zdjęcia fotograficzne.

Od wydawcy:

Po przeszło stu latach od pierwszego wydania dzisiaj, w roku 2016 ukazuje się drugie wydanie pism taternickich i fotografii Mieczysława Karłowicza. W 1910 roku, rok po śmierci kompozytora, Sekcja Turystyczna Towarzystwa Tatrzańskiego opublikowała w jednym tomie teksty Karłowicza o Tatrach, które zostały dopełnione licznymi fotografiami tatrzańskimi tego przedwcześnie zmarłego artysty.

Te teksty Karłowicza warto przypomnieć w 2016 roku, sto czterdzieści lat od urodzin Karłowicza, by poznać nie tylko jego muzyczne talenty, ale także górskie pisarstwo. Z Tatrami łączyła go szczególna więź, już w roku 1889 notowane są jego pierwsze wejścia w góry, zintensyfikowane od roku 1906. Był aktywnym członkiem Towarzystwa Tatrzańskiego, pasjonował się wspinaczką górską, był wraz z Mariuszem Zaruskim, prekursorem powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (którego założenie przyspieszyła jego śmierć pod Kościelcem). Jego wołanie: „Szanujcie ciszę i majestat górski”, choć wypowiedziane już tak dawno temu, dzisiaj staje się szczególnie aktualne.

Wydawnictwo Astraia
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 149

Komentarze

  1. Moze nie dla mnie lektura, ale dla kogoś bliskiego będzie wymarzona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Dla miłośnika Tatr to będzie bardzo przyjemna lektura :)

      Usuń
  2. O tak, to ostatnie zdanie jest dziś znamienne. A kiedyś tak spokojnie i przyjemnie w Tatrach bywało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na szlakach zbyt dużo ludzi nie szanujących gór i przyrody. Nie sposób tego nie zauważyć :(

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)