Siri Petersen, Żelazny Wilk Zaskoczenie. Zdziwienie. Tak, sama jestem zaskoczona tym, że sięgnęłam po książkę z gatunku fantasty. Zawsze omijałam je szerokim łukiem. Tym bardziej jestem zdziwiona faktem, że książka pochłonęła mnie bez reszty. Jest ... fantastyczna :) Ona. Juva. Pochodzi z nie byle jakiej rodziny. Jej matka jest jedną z trzech najważniejszych czytających z krwi. Sęk w tym, że Juva wcale nie jest zadowolona z tego faktu. Wręcz przeciwnie. Chce zerwać wszelkie więzi łączące ją z domem, z czytającymi z krwi, z niechcianym dziedzictwem. Dom porzuciła i nie zamierza do niego wracać. Juva ma własny sposób na życie . Należy do cechu łowieckiego. Poluje na wilki… Oni. Czytające z krwi i vardari. Oszustki i oszuści, którzy trzęsą całym światem. Napędzają strach, bo strach skutecznie zniewolił ludzi. Nikt nie poddaje krytyce otaczającego go świata. Najważniejsze, to nie zachorować na wilkowatość. Tak, strach przed chorobą i jej konsekwencjami efektywnie omotał ludzi… Jednak
Blog o książkach, ale nie tylko.