Przejdź do głównej zawartości

Kopciuszek dwudziestolecia międzywojennego.

Tadeusz Wittlin, Pieśniarka Warszawy. Hanka Ordonówna i jej świat
Kopciuszek dwudziestolecia międzywojennego. Chyba właśnie to sformułowanie wybrałabym, gdybym jednym krótkim zdaniem miała wypowiedzieć się o Hance Ordonównie, a właściwie o Marii Annie Tyszkiewicz z domu Pietruszyńskiej. Urodzona w 1902 roku w rodzinie kolejarza zdołała wypracować sobie status międzynarodowej gwiazdy. A poprzez małżeństwo z hrabią Michałem Tyszkiewiczem w hierarchii społecznej awansowała jeszcze wyżej. Jak ta skromna dziewczyna trafiła na scenę najsłynniejszego teatrzyku przedwojennej Warszawy Qui Pro Quo? Zdawać by się mogło, że los zawsze jej sprzyjał. Najpierw wybór szkoły. Rodzice posłali Hankę do Szkoły Baletowej przy Teatrze Wielkim w Warszawie z czysto prozaicznych powodów. Szkoła zapewniała swoim uczniom bezpłatne śniadania i obiady, co było niezwykle istotne dla małej Hanki, bo w domu nie zawsze był obiad. Później przychodzi czas na debiut w teatrzyku Sfinks. I wtedy również może mówić o sprzyjającym losie, ponieważ w Sfinksie poznaje Karola Hanusza, który pomaga jej w początkach kariery. To właśnie on wymyśla dla niej pseudonim artystyczny, pod którym przejdzie do historii. Ale nie tylko ślepy los kształtuje losy młodej Hanki. Gdyby nie jej determinacja i odwaga nie osiągnęłaby swojego sukcesu. Gdy widzi, że w Warszawie trudno będzie jej się przebić wyrusza na prowincję. Po powrocie do stolicy pomocną dłoń wyciąga do niej ponownie Hanusz. Później Ordonka będzie miała innego protektora, a przede wszystkim wspaniałego nauczyciela, który wydobędzie z niej ukryty dotąd talent. Dopiero wtedy, gdy trafiła pod skrzydła niezwykłego Fryderyka Jarossego zrozumiała jak amatorsko do tej pory działała. Nie zmarnowała swojej szansy i przy nim bardzo mocno rozwinęła swoje sceniczne umiejętności. Dowodem tego może być choćby kontrakt z Qui Pro Quo, z którym związane były takie gwiazdy jak Mira Zimińska, Zula Pogorzelska, Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza, Mieczysław Fogg czy Tadeusz Olsza. Teksy dla Qui Pro Quo pisał nie byle kto, a Julian Tuwim i Marian Hemar. Hanka już jest gwiazdą, którą zapraszają sceny nie tylko warszawskie, ale także paryskie, berlińskie i wiedeńskie. To życie jak w bajce przerywa wojna. We wrześniu 1939 roku dotychczasowy świat runął.

Tadeusz Wittlin tę biografię napisał nieszablonowo, bo nie zachowując chronologii, co absolutnie nie utrudnia czytelnikowi odbioru. Zaczął od pierwszych dni września 1939 roku, gdy cała Warszawa stanęła do obrony. Kolejne jakże smutne spotkanie Tadeusza i Hanki w opuszczonym barze Hotelu Europejskiego, w którym nie tak dawno przecież tętniło życie warszawskiej artystycznej cyganerii. Teraz siedzą przy czarnej kawie i żegnają się. I Tadeusz, i Hanka chcą opuścić Warszawę. Ordonka, po pobycie w więzieniu na Pawiaku, z którego wyciągnął ją mąż, planuje wyjechać do Wilna. Tym samym zyskała kilka miesięcy względnie spokojnego życia. Do czasu aneksji Litwy do ZSRR. Aresztowana przez NKWD została zesłana do łagru w Uzbekistanie. I tego łagru pewnie by nie przeżyła, gdyby nie zbawienny dla tylu zesłanych Polaków układ Sikorski-Majski. Hanka również skorzystała z amnestii i wyruszyła do punktów zbornych Armii gen. Andersa. Do Polski już nigdy nie wróciła. Zmarła pięć lat po wojnie w Bejrucie. Przedtem jeszcze raz miała okazję spotkać się z Tadeuszem Wittlinem, którego poprosiła o napisanie biografii. Gdy ten wyciągnął notatnik, z ust Hanki popłynęła opowieść …

Książka to nie tylko rozbudowany życiorys Ordonki. Książka to świetnie zobrazowana Warszawa dwudziestolecia międzywojennego pełna entuzjazmu, tętniąca życiem po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. To obraz Warszawy, która w 1920 roku znów musiała stanąć do obrony przed wrogą Rosją Radziecką. To obraz Warszawy zbombardowanej we wrześniu 1939 roku. Książka to wplecione życiorysy niemalże całej ówczesnej bohemy artystycznej, drogi której przeplatały się z drogami Hanki. To świadectwo jak wielką sprawą było tworzenie Armii gen. Andersa na terenie ZSRR. Ileż żyć wtedy ocalało! To nakreślenie długiej drogi do upragnionego celu, do Polski, do której nie wszyscy dotarli. Książka jest niezwykle autentyczna, co nie powinno dziwić, gdyż sam Wittlin był uczestnikiem wielu wydarzeń, o których pisze. Warszawski świat Ordonki znał od podszewki. Ciężki los polskich zesłańców do radzieckich łagrów poznał na własnej skórze, gdy został wywieziony do łagru w Workucie. Nadzieja ocalenia zapłonęła i w jego sercu, gdy skorzystał z amnestii po podpisaniu układu Sikorski-Majski. I tak jak Ordonka też został emigrantem, bo do Polski już nie wrócił.

Książka, którą warto przeczytać. Książka, w której historia podana jest w wyśmienity sposób. Książka, z której emocje aż buchają.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)