Francine Prose, Klub Kameleona. Paryż 1932
Oparta na faktach, wybitna powieść finalistki
National Book Award
Paryż lat 20. ubiegłego stulecia – oddychające papierosowym
dymem i jazzem miasto wolności i swobody.
Klub
Kameleona jest tu przystanią dla łamiących konwenanse czy odrzuconych przez życie.
Wśród jego bywalców są węgierski fotograf Gabor Tsenyi i jego protektorka,
baronowa Lily de Rossignol; dziewczyna Gabora, Suzanne Dunois, amerykański
pisarz Lionel Maine, a przede wszystkim Lou Villars – transseksualna sportsmenka
i kierowca rajdowy, której nazwisko budzi jednocześnie fascynację i zgorszenie.
Pierwowzorem jej postaci jest Violette Morris, kobieta w garniturze ze słynnego
zdjęcia Brassaiego przedstawiającego lesbijską parę w klubie Le Monocle.
Przez Paryż powoli przechodzi fala zapaści gospodarczej,
niedługo miasto pogrąży się w mroku nazistowskiej okupacji. Gabor Tsenyi
zyskuje światową sławę. Jego protektorka i narzeczona angażują się w działalność
ruchu oporu. A Lou przechodzi na stronę wroga i zostaje agentem gestapo. O jej
przesłuchaniach mówi się, że są wyjątkowo brutalne. Co sprawiło, że z
wycofanej, pełnej kompleksów dziewczyny zmieniła się w oprawcę?
Klub
Kameleona, Paryż 1932 to opowieść o sztuce, miłości, narodzinach zła; pieniądzach,
wyścigach samochodowych, szpiegowaniu, bezsenności, uwodzeniu i zdradzie. I o
tym, że historia zmienia się w zależności od tego, kto ją opowiada.
Wydawnictwo W.A.B.
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 478
Miłej lektury. Ja czytam książkę Egzotyczny ptak. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńchciałabym przeczytać tę książkę:)
OdpowiedzUsuńJa póki co jestem zadowolona :)
UsuńTo chyba nie jest lektura dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCiekawa książka, miłego czytania. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże niekoniecznie to lektura na świąteczne wieczory, ale u progu kolejnych lat 20. może po nią sięgnę...
OdpowiedzUsuńFaktycznie temat książki totalnie nieświąteczny, ale ona tak długo czekała na swoją kolej... :)
UsuńUdanej lektury.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże być ciekawa. Miłej lektury.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję :)
Usuńzapowiada sie ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńI tak póki co jest :)
Usuńo raczej historia nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie do końca moje klimaty ale nie mówię, że nie dałabym szansy gdyby wpadła w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Kochana, pełnych ciepła i miłości, przyjemniej rodzinnej atmosfery, ksiazki pod choinką i wszystkiego czego zapragniesz. Niech Nowy Rok będzie zaczytany samymi wspaniałymi książkami i spełnią się wszystkie marzenia :*
Dziękuję za piękne życzenia :)
UsuńMiłego czytania i wesołych świąt. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń