Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #208

Beth O'leary, Współlokatorzy 


Od wydawnictwa: 

Po bolesnym rozstaniu z chłopakiem Tiffy potrzebuje mieszkania. Taniego. I szybko. 

Leon potrzebuje gotówki, bo praca na nocne zmiany niespecjalnie przekłada się na grubość jego portfela. Postanawia podnająć pokój. Ale jest jeden problem… 

Ich znajomi sądzą, że to zwariowany pomysł, żeby zamieszkać razem i dzielić jedno łóżko… Ale układ jest prosty. Kiedy Tiffy będzie w pracy, mieszkanie będzie należeć do Leona. Nocami i w weekendy będzie je miała dla siebie. Nigdy więc nawet się nie spotkają. 

Kiedy jednak zaczynają pisać do siebie karteczki, gotować dla siebie jedzenie, doradzać w kwestiach sercowych i poznawać swoje tajemnice, stają się sobie coraz bliżsi… 

Tyle tylko, że nigdy się nie widzieli. 

To niekonwencjonalna komedia romantyczna o tym, że czasem warto wyrzucić przez okno wszystkie zasady, a miłość można znaleźć w najbardziej nieoczekiwanym momencie! 

Pokochacie Tiffy i Leona, tak jak pokochaliście bohaterów filmów „To właśnie miłość” czy „Holiday”! 

Wydawnictwo Albatros 
Rok wydania: 2020 
Liczba stron: 431 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.
 


Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Chętnie po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna książka na oderwanie się od codziennej bieganiny :)

      Usuń
  2. Czytałam już zachęcającą recenzję tej książki. Jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona z lektury. Więcej już niebawem :)

      Usuń
  3. Czytałam jakiś czas temu, świetna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tą książkę na półce na Legimi i pewnie za jakiś czas po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłego zaczytania się! Ja świetnie się przy niej bawiłam :)

      Usuń
  5. I tak planowałam ją przeczytać, ale porównanie do "To właśnie miłość" upewnia mnie, że to absolutne must read! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardziej przekonało porównanie do "Holiday" :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię komedie romantyczne, myślę że książka spodobałaby mi się 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Komedie romantyczne nigdy nie były moim ulubionym gatunkiem, ale jakiś czas temu zaczęłam się do nich przekonywać. Być może sięgnę po tę powieść w wolnej chwili :)

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dokładnie tak samo, ale od czasu do czasu lubię sięgnąć właśnie po nie! I w tym przypadku warto było :)

      Usuń
  8. Sama też chciałabym przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. I nie zawodzi! Z jednej strony świetnie się przy niej bawiłam, ale taka beztroska do końca też nie była.

      Usuń
  10. Czytałam. I chociaż nie jestem fanką gatunku to mi się podobało. To absolutnie nie jest książka ambitna czy jakoś wybitnie wartościowa - nie, to prosta opowiastka na odstresowanie po ciężkim dniu i jako taka sprawdza się znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale kilka ważnych tematów mimo wszystko też poruszyła.

      Usuń
  11. Lekka i przyjemna- idealna weekendowy wieczór!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekka, przyjemna, i z odrobiną ważnych tematów :)

      Usuń
  12. jestem jej ciekawa, choć zazwyczaj po takie książki nie sięgam :P jednak jej oryginalność fabuły mnie kusi ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. To prawda, ja też ich pokochałam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)