Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #255

Wojciech Wiśniewski, Smak dzieciństwa


Od wydawcy:

Urocza książka, która przywołuje pamięć dobrej polskiej mieszczańskiej tradycyjnej rodziny, opowiada żywym, barwnym językiem o dawnej Warszawie, o dawnych sklepach, kupcach, o Powstaniu Warszawskim. Przywraca smak dzieciństwa i smak dobrej literatury dla dzieci od lat 10 do lat 100 – poza tym nie tylko w gorzkich czasach zachęca do zjedzenia kawałka czekolady. Ks. Jan Twardowski

Jeśli chcecie sprawić sobie przyjemność – przeczytajcie tę książkę! Autor poprowadzi Was przez najbardziej zaczarowaną krainę człowieka – krainę dzieciństwa. Pokaże, ile w niej niezwykłości, ile cudów, nawet jeżeli nie wyprawiamy się dalej niż na sąsiednią ulicę swojego miasta. I takim wielkim skarbem może stać się coś – czego starsi nie bardzo potrafią zrozumieć – tabliczka czekolady. Ileż ciepła, wzruszeń, pogody i uśmiechu w tym SMAKU DZIECIŃSTWA!!! Ryszard Kapuściński

Wojciech Wiśniewski napisał żywą, soczystą powieść o latach idyllicznego dzieciństwa w Warszawie. Sugestywność dziecięcych przeżyć, pozbawiony patosu autentyzm i żywa, naturalna akcja sprawia satysfakcję czytelnikowi. Szczególnie słodkim smakiem książki jest czekolada WEDLA. Tak się złożyło, że losy chłopca-narratora i jego rodziny związały się w węzeł z tą sławetną rodziną. Marek Nowakowski

Wydawnictwo „Przegląd Koniński”
Rok wydania: 1999
Liczba stron: 118

Komentarze

  1. Miłej lektury, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo wartościowa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej książki nie mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej jak to pięknie brzmi ❤ cudowna recenzja. O książce pierwsze słyszę. Super

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę aby to była uczta dla wyobraźni ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze słyszę o tej książce, brzmi ciekawie, a jakie ma polecajki! Może kiedyś się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te polecenia ostatecznie przekonały mnie do lektury :)

      Usuń
  8. Ależ to musi być rewelacyjna podróż. I ten smak czekolady Wedla..

    OdpowiedzUsuń
  9. Miłej lektury. Oczywiście czekam na twoją recenzję.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. Do takich wspomnień chętnie wraca się :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)