Ten film oglądałam już jakiś czas temu. Musiałam ochłonąć i na spokojnie go sobie przemyśleć.
Kiedy eksperyment wymyka się spod kontroli…. robi się niebezpiecznie. Nie wszystkim się uda…
Czworo przyjaciół, pracujących w tej samej szkole jako nauczyciele spotykają się w restauracji na 40. urodzinach jednego z nich. Panuje wesoły nastrój, wszak to urodziny, ale.. z troską pytają Martina (Mads Mikkelsen), co się dzieje i jak mogą mu pomóc. A co się dzieje? Niby nic, a wszystko jest nie tak.
Satysfakcja z pracy? Żadna! Lekcje z historii, które prowadzi są żmudne i monotonne. Jednym słowem nuda! Czy i on sam stał się nudziarzem nie potrafiącym wywołać błysku w oku drugiego człowieka? Dlaczego nie potrafi zainteresować młodych ludzi tym, co chce im powiedzieć? I główne pytanie: co właściwie chce im powiedzieć? Kolejne ważne pytanie: jak chce to zrobić?
Udane życie rodzinne? Nic z tego! Bliskość z żoną już dawno gdzieś się ulotniła. Nieustannie się mijają, a gdy już są razem… nie robią niczego, co dawałoby zwyczajną frajdę ze wspólnie spędzonego czasu. Własne dzieci? Jest dla nich jak powietrze. Niewidoczny. Mówi coś, ale nikt go nie słucha…
Okazało się, że jest pewna teoria… Otóż każdy (!) człowiek rodzi się z małym niedostatkiem alkoholu w organizmie. Wystarczy ten niedostatek regularnie uzupełniać, a wtedy wszystko wróci na swoje miejsce. To będzie zupełnie nowa jakość życia! Czy podejmą to wyzwanie? Ależ tak! Czas start! Nawet on, Martin, początkowo najbardziej oporny.
I wiecie co? Efekty okazały się porażające! Martin stał się zupełnie innym człowiekiem. Był wyluzowany, przebojowy, potrafił tych młodych ludzi zainteresować historią. Potrafił odnaleźć zagubioną gdzieś w codziennej monotonii radość z życia. Chciało mu się! Chciało mu się nawiązywać relacje ze swoimi uczniami i najzwyczajniej w świecie zainteresować się nimi. Nagle znalazł cudowne pomysły jak uatrakcyjnić swoje zajęcia. Okazało się, że mimo codziennych spraw potrafi się spiąć i zorganizować także i swoje życie rodzinne. Rodzinny wypad na kajaki? Bez problemu! Było jak dawniej…
Jest jednak pewien szkopuł. I to nie byle jaki. Otóż eksperyment nieco wymknął się im spod kontroli. Po początkowej euforii uzyskanymi rezultatami zaczęli wprowadzać modyfikacje. Cóż to oznacza? Ano to, że zwiększyli swoją dawkę codziennie przyjmowanego alkoholu. Mało tego! Alkohol spożywali w miejscu pracy. Początkowo udawało im się ten fakt ukrywać. Początkowo solidarnie czuwali nad sobą nawzajem. Do czasu…
Stało się coś, co nimi potrząsnęło! Porządnie potrząsnęło… Ale o tym już nie będę pisać. Obejrzyjcie sami, a film którym się zachwyciłam to oczywiście „Na rauszu”.
Najlepsza scena? Taniec Martina! Tak, w końcu odważył się i zatańczył. Zupełnie jak za dawnych lat! Taniec kapitalny. Taniec pełen ekspresji. Taniec pełen życia. Taniec będący najlepszą manifestacją wolności, szczęścia i pogodzenia się z samym sobą!
chętnie bym wyrobiła sobie zdanie
OdpowiedzUsuńCiekawe , ciekawe. Sam zbliżam się do 40 - tki, alkoholu nie pijam od grudnia 2017 roku . Ale wątki historyczne - bliskie. Wszak troszkę czasu uczyłem historii. Pozdrawiam serdecznie, tytuł sobie zapisuję. Intrygująca recenzja :-) .
OdpowiedzUsuńWarto obejrzeć ten film :)
UsuńMogłabym obejrzeć.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOglądałam "Na rauszu", naprawdę dobry. Mads Mikkelsen jak zwykle: świetny!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :)
UsuńNie widziałam, a z Twojej recenzji zapowiada się obiecująco. :)
OdpowiedzUsuńWarto go obejrzeć!
UsuńFabuła filmu mnie zaintrygowała. Może go obejrzę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńSkusiłaś mnie do zobaczenie tego filmu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOglądłam w kinie i też bardzo polecam- zdecydowanie wart obejrzenia a scena tańca jest też moją ulubioną :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam już trochę dobrego o tym filmie i zbiera on u mnie kolejne punkty zainteresowania ^^
OdpowiedzUsuńWarto obejrzeć ten film :)
UsuńOstatnio oglądam wiele filmów, zapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCenię Mikkelsena jako aktora
OdpowiedzUsuńMam tak samo :)
UsuńTak ciekawie opisałaś, że film z chęcią obejrzę!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuń