Przejdź do głównej zawartości

Poezja #16

Kazimierz Wierzyński i "Zima zakopiańska"

Góry roz­snu­te na świe­tle księ­ży­ca
Ro­sną jak gdy­by na po­wierzch­ni bla­sku
Bez­mier­na prze­strzeń nie­bo skroś prze­sy­ca
I śnieg jest jak­by z zie­lo­ne­go pia­sku.

Na szczy­tach świer­ki z ja­poń­skie­go tu­szu
Czar­ne, wy­cię­te w tar­czy księ­ży­co­wej
Sto­ją w pło­ną­cym świa­tła pió­ro­pu­szu
Jak w au­re­oli na­oko­ło gło­wy.

Świat jest z ty­sią­ca jed­nej nocy przy­gód,
Wes­tchnień, przy­wi­dzeń, ma­rzeń i se­kre­tów,
Świat wnie­bo­wzię­ty w gwiazd wy­so­kich mi­got,
Świat dla ko­chan­ków i świat dla po­etów.











Komentarze

  1. Jaki piękny wiersz i do tego te zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wiersz - bardzo klimatyczny i zdjęcia też udane :-) . Serdecznie pozdrawiam Monika Olga :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne zimowe zdjęcia. Super fotki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny utwór i dorównujące mu zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś bardzo lubiłam czytać poezję, chyba muszę do tego wrócić. Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Klimatyczny wiersz i piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobiło się bardzo klimatycznie dzięki opatrzeniu wiersza tymi pięknymi zdjęciami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten wiersz, od razu obrazy malują się przed oczami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię twórczość Wierzyńskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia. Bardzo lubię wiersze Wierzyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny wiersz i zdjęcia. Poezja. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)