Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #306

Agnieszka Cubała, Wielkopolanie ’44. Jak mieszkańcy Wielkopolski walczyli w powstaniu warszawskim



Od wydawcy:

Agnieszka Cubała doskonale to rozumie i w swojej książce pokazuje powstanie warszawskie z unikatowej perspektywy.

Wielu mieszkańców Kraju Warty, wysiedlonych bądź zmuszonych do ucieczki, znalazło się w stolicy, włączyło w działalność konspiracyjną i wreszcie stanęło do walki w Godzinie „W”. Powstaniec wielkopolski i śląski Franciszek Rataj, pomysłodawca nazwy Szare Szeregi harcmistrz Józef Wiza, komendant Harcerskiej Poczty Polowej Przemysław Górecki, młodziutkie łączniczki siostry Chuchlanki, organizator spektakularnej ewakuacji Szpitala Maltańskiego doktor Leon Strehl, wybitny historyk Edward Serwański, piłkarz Warty i Lecha Poznań Henryk Czapczyk, jeden z największych amantów przedwojennego polskiego kina Franciszek Brodniewicz – to tylko kilka przykładów, jak mieszkańcy Wielkopolski zaangażowali się w ten narodowy zryw.

Wydawnictwo REBIS
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 424

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.



Komentarze

  1. Warto czytać. Musimy pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa publikacja. Warto zgłębiać historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat Powstania Warszawskiego jest dla mnie wciąż niewyczerpany, dlatego cieszę się na takie publikacje. Można go też rozpatrywać pod kątem wielu aspektów...

      Usuń
  3. Z pewnością warto czytać takie książki. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż uzupełniamy swoją wiedzę historyczną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja babcia lubi sięgać po tego typu książki. Uważam, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z całą pewnością warto poświęcić uwagę tej książce. Ja w każdym razie zamierzam ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! Ja z lektury jestem zadowolona. Mam nadzieję, że Ty też będziesz :)

      Usuń
  7. Ważna książka z wartościową treścią, muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem, że będę musiała ją przeczytać. Dobrze, że tego typu książki powstają.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob