Magda Jaros, Ty pieronie! Biografia Franciszka Pieczki
„Jan Jakub Kolski powiedział, że miarą bezinteresowności i życzliwości powinna być jedna pieczka.” I w zasadzie to jedno zdanie mówi wszystko o panu Franciszku.
W tej biografii nie znajdziemy skandali, anegdot czy rodzinnych sekretów. Dlaczego? Ano dlatego, że przede wszystkim pan Franciszek bardzo dbał o swoją prywatność. Nie zmieniła tego nawet jego wielka popularność. A na tę popularność zapracował sobie sam!
Dzieciństwo i młodość. To jedynie wzmianki o tym, jak żyło się w tamtym czasie na Śląsku. To była rodzina górnicza. Początkowo pan Franciszek miał pójść w ślady ojca i też zostać górnikiem. Pod ziemią spędził dosłownie chwilę i już wiedział, że to nie dla niego. Zatem studia… Politechnika w Gliwicach… To też okazało się nie tym, czego chciał młody Pieczka. Podjął dość ryzykowną decyzję o zmianie studiów i tak znalazł się w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. I całe szczęście!
Później zaczyna się oszałamiająca kariera i filmowa, i teatralna. Jak pana Franciszka wspominają koledzy z planu filmowego czy z teatralnej sceny? Zawsze był przygotowany! Mimo tego, że miał poukładane w głowie jak zagra swoją rolę nie odrzucał uwag reżyserów. Na próbach zawsze robił swoje. Nie gwiazdorzył nawet wtedy, gdy gwiazdą już był. Dla młodszych kolegów po fachu był życzliwy i wyrozumiały. Był też człowiekiem bardzo empatycznym. Nie wtrącał się bez potrzeby, ale … potrafił rozładować niejedną gęstą atmosferę. Skromność. To słowo pada bardzo często z ust osób, z którymi rozmawiała autorka. Był skromny i cierpliwy. Potrafił pracować w trudnych warunkach i nigdy się nie skarżył. Nigdy też nie wymagał szczególnego traktowania.
Sam unikał wielkiej i czasem niepotrzebnej filozofii na temat swojej pracy. Często podkreślał, że jest jak rzemieślnik. Stawia się w pracy, wykonuje ją i idzie do domu.
Falenica. To tutaj ma dom. To jest jego azyl. Tutaj jest z rodziną i czasem z przyjaciółmi. Nie prowadzi domu otwartego, do którego co chwilę ktoś wpada. Być gościem u pana Franciszka to zaszczyt. I doskonale rozumiem jego postawę…
Dlaczego tak bardzo chciałam przeczytać tę biografię? Bardzo szanuję pana Franciszka za jego dorobek i aktorski, i teatralny. Zawsze szanowałam go jako człowieka mimo tego, że go nie znałam. Po przeczytaniu tej książki utwierdziłam się w swoim przekonaniu, że jest człowiekiem zasługującym na duży szacunek. Ale miałam jeszcze inny motyw. Bardzo, bardzo, bardzo interesują mnie biografie ludzi, których dzieciństwo przypadło na czas II wojny światowej i okupacji i którzy wchodzili w dorosłość w czasach tuż powojennych. Taką osobą jest i pan Franciszek.
Czy polecam tę biografię? Oczywiście, że tak!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.
Poznać i mnie znana :-) . Poszukam tej książki - jak wiesz - lubię biografie :-) .
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć :)
UsuńNie przepadam za czytaniem biografii, ale ta naprawdę mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńBo i postać ciekawa :)
UsuńJeśli będę miała okazję to na pewno zajrzę do tej książki.
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńPlanuję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNie przepadam za biografiami i nie planuję tej czytać.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMial w swoim dorobku wiele filmów. O ich powstawaniu i kręceniu chcę się dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię czytać biografie - chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz zawiedziona :)
UsuńBardzo lubiłam tego autora! Książkę jak najbardziej mam w planach!
OdpowiedzUsuń