Przejdź do głównej zawartości

I tu zaskoczenie! Autorka znalazła niebanalne rozwiązanie ...


Renata Kosin, Tajemnice Luizy Bein
Wydawnictwo Nasza Księgarnia (2014)



Nie bardzo wiem jak mam zaklasyfikować tę książkę. Powieść obyczajowa? Kryminał? Powieść sensacyjna? Wraz ze zwiększającą się liczbą przeczytanych stron mam coraz silniejsze skojarzenia z powieściami Dan’a Brown’a. Jest pewna historia - zagadka mająca początek w dość dalekiej przeszłości, są żyjący potomkowie bohaterów owej historii - zagadki, jest sporo symboliki i wskazówek ukrytych w Biblii, jest para bohaterów (para, a więc ona i on :)) próbujących rozwikłać zagadkę, są poszlaki, są ofiary umierający dziwnym zbiegiem okoliczności w tym samym czasie i z tej samej przyczyny, są samobójcy, wariaci, informatycy, archeolodzy, dziennikarze, są rodzinne sekrety i niebezpieczni konkurenci próbujący rozwikłać zagadkę przed głównymi zainteresowanymi, jest skarb i zabrana do grobu tajemnica …


Akcja rozgrywa się częściowo w Polsce, a częściowo w Szwajcarii. Jak się okazuje Klara Figiel nie jest pierwszą reprezentantką swojej rodziny, która udaje się do szwajcarskiego miasteczka Interlaken w poszukiwaniu tych Beinów. Z chwilą pojawienia się Klary Alex Bein traci spokój i ład panujący do tej pory w jego życiu. Po wstępnej nieufności nadchodzi moment pełnej współpracy. Odtąd jesteśmy świadkami jak dwoje ludzi o skrajnie różnych temperamentach działają w jednej sprawie. Łączy ich nie tylko wspólna zagadka do wyjaśnienia, ale także złośliwość wobec siebie nawzajem, której to złośliwości wcale sobie nie szczędzą.


W książce pełno jest nieoczekiwanych zwrotów akcji. Rozszyfrowane podpowiedzi ukryte w Biblii  wcale nie dają rozwiązania tajemnicy, a rodzą nowe pytania i kolejne wątpliwości. Klara i Alex próbują nadać jakiś logiczny sens całej historii i zdaje się, że z każdym dniem działają coraz sprawniej. Dynamika akcji i coraz bardziej zaskakujące nowe wątki sprawiają, że nie można oderwać się od lektury. Kilka razy łapałam się na tym, że nie mogłam się doczekać kiedy w końcu wszystko stanie się jasne. A do tego została wplątana jeszcze miłość. I tu zaskoczenie! Autorka znalazła niebanalne rozwiązanie … Jeżeli ktoś liczył, że Klara i Alex zapałają do siebie gorącym uczuciem i poddadzą się namiętności … i razem żyli długo i szczęśliwe to … będzie rozczarowany. Powieść ma szczęśliwe zakończenie, ale nie jest ono przewidywalne.


Ciekawostką jest umiejscowienie części wydarzeń na Warmii, a dokładniej w Olsztynie  i Wartemborku (obecna nazwa to Barczewo). W całą powieść autorka zgrabnie wkomponowała opisy tych miejscowości pokazując ich walory turystyczne oraz nakreśliła co nieco temat kuchni regionalnej.

Komentarze

  1. Kurczę zaintrygowałaś mnie. Jak będę w Polsce to na pewno zakupię :P

    http://www.ladyagat.com/2016/06/culotte-for-summer/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się :) Co jak co, ale nudy z tą książką nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)