Kate Morton, Milczący zamek Oto one! Edith i Meredith, Percy, Saffy i Juniper. Drogi ich wszystkich spotkały się w zamku. W tym zamku! Działo się w to w różnym czasie, ale los jakby uparł się, że droga każdej z nich prędzej czy później prowadziła do zamku. Jedne z nich były stałymi jego mieszkankami i dziedziczkami, a inne gośćmi. Jedne z nich spędziły w tym zamku całe swoje życie, inne tylko półtora roku, a inne tylko jedną noc. Ale wszystkie połączone były tajemnicą… i to niejedną tajemnicą. Bo mury tegoż przeklętego zamku były świadkami niejednego dramatu. Zdaje się, że rajem był tylko dla małej Meredith. Bo to tutaj znalazła uwagę. To tutaj dostrzeżono, że jest zdolna. To tutaj zachęcano ją do rozwijania swojej pasji. Był taki czas, że chciała tu zostać na zawsze… A Saffy? A Saffy wręcz przeciwnie. Cały czas szukała sposobu, aby uwolnić się w końcu od tego zamku. Tak, była jego więźniem. To tu zaczął się jej koszmar, to tutaj miała napady paniki, to do tego zamku była nieustannie p
Blog o książkach, ale nie tylko.