Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

Aktualnie czytam #121

Pierre Lemaitre, Do zobaczenia w zaświatach Od wydawcy: Książka wyróżniona nagrodą Goncourtów. Pierre Lemaitre jest współautorem scenariusza jej brawurowej ekranizacji. Zachwycająca, szydercza, elegancka uczta. Żaden ze współczesnych autorów powieści kryminalnych nie jest w stanie we właściwych proporcjach udźwignąć jednocześnie doskonałej intrygi i artystycznego ciężaru literatury pięknej. Żaden, poza monsieur Lemaitre’em. Cahpeau bas. (Katarzyna Bonda) Wojna to świetny interes, który nie kończy się wraz z zawarciem pokoju… Francja po Wielkiej Wojnie. Kraj gloryfikujący poległych i zapominających o żywych. Cyniczny portret czasów po I wojnie światowej. Historia przyjaźni i spektakularnego oszustwa. Ironiczna i niepoprawna politycznie! Do zobaczenia w zaświatach to powieść o iluzji zawieszenia broni, o machinacjach finansowych w świetle prawa, a także o woli przetrwania i pomyśle, jak przechytrzyć system. Wydawnictwo Albatros Rok wydania: 2018 Liczba st

Podróże z książką #34

Wyjeżdżając z Białegostoku na zakończenie zwiedziliśmy skansen. Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej. Skansen zwiedzaliśmy z przewodnikiem, który poruszył temat bieżeństwa. O bieżeństwie pisałam przy okazji zwiedzania Skansenu Architektury Drewnianej Ludności Ruskiej Podlasia (możecie przeczytać  TU ).

Odebrali mu życie, ale nie odebrali mu godności.

Marco Patricelli, Ochotnik. O Rotmistrzu Witoldzie Pileckim Bóg, Honor, Ojczyzna. To dewiza, którą w swoim życiu kierował się rotmistrz Witold Pilecki. I nie były to słowa rzucane na wiatr. Całym swoim życiem, a szczególnie swoją działalnością podczas II wojny światowej i tuż po niej Pilecki świadczył, że te trzy słowa są dla niego najwyższą wartością. Całe jego życie ściśle powiązane jest z walką o Ojczyznę. Najpierw walczył o jej niepodległość, później bronił tej niepodległości. Gdy jawna walka została zakończona walczył w konspiracji. Najpierw walczył w szeregach Tajnej Armii Polskiej, później w Armii Krajowej. Śledząc życiorys Pileckiego nasuwa się jedno niezmienne przekonanie. Całe jego życie to walka i podporządkowanie się swoim zwierzchnikom. Nawet wtedy, gdy nie był w stanie zrozumieć ich decyzji. Tak było w przypadku zaniechania wyzwolenia Auschwitz. Pilecki do końca był przekonany, że taka decyzja w końcu zapadnie. Przecież jego raporty nie mogły pozostać bez odzewu…

Podróże z książką #33

Będąc w Białymstoku trudno było nie pojechać do Supraśla. Po drodze odwiedziliśmy kilka innych ciekawych miejsc.

Aktualnie czytam #120

Marco Patricelli, Ochotnik. O Rotmistrzu Witoldzie Pileckim   Od wydawcy: „Bo choćby mi przyszło postradać me życie – tak wolę – niż żyć, a mieć w sercu ranę”. „To, co ci powiem, musi być zachowane w najgłębszej tajemnicy… Nie nazywam się Tomasz Serafiński. Moje prawdziwe nazwisko brzmi: Witold Pilecki”. W 1940 roku za zgodą dowództwa podziemia rotmistrz Pilecki na ochotnika poszedł do Auschwitz, by zorganizować tam ruch oporu. Zadanie wykonał. Po dwóch latach i siedmiu miesiącach dokonał brawurowej ucieczki z obozu. Napisał pierwsze na świecie raporty o Holokauście. W Powstaniu Warszawskim bohatersko bronił „reduty Pileckiego”. A po wojnie… Reżim komunistyczny w Polsce poddał go torturom i skazał na śmierć. Miejsce jego pochówku do dziś pozostaje nieznane. Witold Pilecki to „bohater naszych czasów” – w ten sposób określa go Marco Patricelli, autor pierwszej popularnej biografii rotmistrza. Wydawnictwo Literackie Rok wydania: 2011 Liczba stron: 3

Wtedy wszystko było pierwsze...

Wiesława Czapińska, Polita Pola Negri. Polita. Zawsze, gdy o niej myślę mam jedno skojarzenie: Kopciuszek. Ta niepozorna dziewczynka urodzona w 1897 roku w małym Lipnie na Ziemi Dobrzyńskiej zrobiła światową karierę aktorską. I to nie byle gdzie, bo w Hollywood. Zresztą do Hollywood jechała już z ugruntowaną pozycją, jaką zdobyła wcześniej w kinie polskim i niemieckim… Apolonia Chałupiec, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko Poli Negri miała w życiu sporo szczęścia. A przynajmniej w jego początkowej fazie. Po aresztowaniu jej ojca wraz z matką przeprowadziły się do Warszawy. Wspomnienia z tamtego okresu nie są zbyt kolorowe. Jej matka najpierw prowadziła sklep, ale żyłki do interesu nie miała. Po zamknięciu sklepu pracowała jako pomoc domowa. Sytuacja materialna i warunki mieszkaniowe oględnie mówiąc były ciężkie. Los się do nich uśmiechnął, gdy w ich życiu pojawił się Kazimierz Hulewicz, ówczesny wicedyrektor Teatrów Rządowych. Dzięki niemu Pola zaczęła uczęszczać do Szkoły

Aktualnie czytam #119

Wiesława Czapińska, Polita Zamiast wstępu (fragmenty książki): Czego szukamy   w starym kinie, w zadeszczonych, zużytych taśmach? Śladów wielkiej sztuki, dokumentów minionego, a może własnej młodości?... Tego czasu, który przeminął bezpowrotnie jak uroda dawnych gwiazd? Z kadrów starego kina wyłania się obraz czasu przeszłego. Szeleszczą bezgłośnie suknie Asty Nielsen. Nieme usta Rudolfa Valentino szepczą namiętne słowa miłości. Mkną śmieszne stare samochody i przyspieszonym rytmem drobnych kroków biegają bohaterowie opowieści o miłości, zazdrości, zdradzie i zbrodni… (…) Czego szukamy dziś w wielkiej legendzie Poli Negri? Powiązania jej życia prywatnego z tym, co oglądamy na ekranie, z jej wcieleniami w filmach? Intrygująca kariera Poli Negri wtedy, w tamtym czasie, była nadzieją dla wielu kobiet wierzących w łatwą sławę, wielką fortunę i wieczne szczęście. Biografia aktorki zaprzecza tym mirażom. Sława wprawdzie przyszła, ale nie tak łatwo, wielka fortuna znikła, gdy

filmy Bergmana to całe jego życie

Thomas Sjoberg, Ingmar Bergman. Miłość, seks i zdrada Ingmar Bergman. Szwedzki reżyser światowej klasy. To nazwisko, które kojarzy bardzo wielu. Nawet jeżeli nie potrafią wymienić żadnego filmu, które stworzył. Utarło się przekonanie, że Bergman tworzy kino skomplikowane, trudne w odbiorze, dramatyczne, ciężkie. Choć kilka komedii też ma na swoim koncie. Utarł się mit, że kino Bergmana to kino niezrozumiałe dla przeciętnego widza. Zresztą postać Bergmana też została zmitologizowana. Czy to przez innych czy też przez niego samego. A przecież filmy Bergmana to całe jego życie , z którego inspiracje czerpał garściami. Czasem coś demonizował. Czasem przeinaczał. Jedno jest pewne. Do procesu twórczego potrzebował nieustannie bodźców. I takim bodźcem była dla niego miłość. To miłość wypaczona i egocentryczna. Tworzył wielkie filmy o relacjach międzyludzkich, a sam tych relacji tworzyć nie potrafił. Jego chorobliwa zazdrość i potrzeba pełnej kontroli nad wszystkim i nad wszystkimi. Je

Podróże z książką #32

Białystok zachwycił mnie swoją różnorodnością i gościnnością. I ten tętniący życiem rynek wieczorową porą... Było tym bardziej ciekawie, że załapaliśmy się na XI Międzynarodowy Festiwal Muzyki, Sztuki i Folkloru.