Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Czyżby dziadek Parandowski poznał się na wnuczce już dawno, dawno temu i wiedział, że Joasia to będzie pisać?

Joanna Szczepkowska, Kto ty jesteś. Początek sagi rodzinnej Wydawnictwo Czerwone i Czarne Sp. Z o.o. S.K.A. (Warszawa, 2014) Książka wpadła w moje ręce trochę przez przypadek. Na początku byłam dość mocno zagubiona kto jest kim i jak są powiązani. W pewnym momencie stwierdziłam, że chyba muszę chwycić kartę papieru i długopis i … wszystko sobie naszkicować :) Prawdę mówiąc jestem pod wrażeniem determinacji Pani Joanny, która postanowiła znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej przodków, dowiedzieć się kim byli oni i kim jest ona, znaleźć wytłumaczenie dla swoich reakcji w konkretnych sytuacjach zastanawiając się co jest z Parandowskich, a co ze Szczepkowskich. Nie każdy ma w sobie tyle wytrwałości dla poszukiwań i budowania drzewa genealogicznego swojej rodziny. Autorka nie przedstawia wyidealizowanych sylwetek swojej rodziny (i tej bliższej, i tej dalszej). Myślę, że jest bardzo szczera w tym, co pisze. Nie zataja nawet dość niewygodnych i wstydliwych faktów ze swoj

Postanowiłam napisać dwanaście zdań o ... Olavie

Jo Nesbo, Krew na śniegu Wydawnictwo Dolnośląskie (2015) 29 marzec to dzień urodzin Jo Nesbo, dlatego dziś na blogu kolejna recenzja jego kryminału. Nie jestem zagorzałą fanką tego norweskiego pisarza, przeczytałam tylko dwa jego tytuły, ale co tu dużo mówić, każdą z książek czytałam z zapartym tchem. Jeżeli natknę się na półkach księgarskich na jakikolwiek kryminał tego autora bez zastanowienia go kupię i przeczytam. Książka Krew na śniegu to historia pewnego chłopaka o imieniu Olav.  Postanowiłam napisać dwanaście zdań o głównym bohaterze. Olav … chłopak, który ma problem z liczeniem, który nie zna się na śniegu, ani na niczym innym, który każde swoje rozważanie kwituje jednym zdaniem: Ale co ja tam wiem. Olav … chłopak, który pracuje jako płatny morderca, ponieważ nie nadaje się do innych prac. Olav … chłopak wrażliwy, który wszystkie pieniądze jakie posiadał, oddał wdowie z czwórką dzieci, ponieważ … wykonał wyrok na jej mężu. Ol

nie mamy pojęcia jak bardzo cierpią przez swoją samotność i niezrozumienie przez najbliższych

Maria Kuncewiczowa, Cudzoziemka Świat Książki (Warszawa, 2007) Jeden dzień z Różą Żabczyńską. W tym dniu poznajemy prawdę o życiu głównej bohaterki i w tym dniu odchodzi ona na zawsze. W ostatniej scenie jej ciało zostaje przykryte wielkim czarnym szalem koronkowym, tym szczątkiem taganroskiej świetności. Tym samym, który z wściekłością zabierała z mieszkania swojej córki Marty, dochodząc do wniosku, że nie potrafi uszanować tej wyjątkowej pamiątki jej rodziny. Wyjazd Róży z Taganrogu oznaczał dla niej wyrwanie ze znanej sobie społeczności, w której czuła się dobrze, oznaczał przerwanie dotychczasowych przyjaźni i początek życia w obcym dla niej miejscu. Tak właśnie postrzegała przeprowadzkę do Warszawy Róża. Nieco inaczej sprawa wyglądała z punktu widzenia jej rodziców. Była to szansa lepszego życia dla ich córki. Być może tak by było, gdyby nie młodzieńcza miłość, która skończyła się zdradą narzeczonego. To wydarzenie zaważyło na dalszym życiu Róży i zapoczątkował

To będzie największa przygoda mojego życia!

Adam Wajrak, Wilki Wydawnictwo Agora (Warszawa, 2015) Książkę Adama Wajraka otrzymałam w prezencie. Na początku podeszłam do niej bardzo sceptycznie. Gdzie ja i wilki? Zbyt pochopnie stwierdziłam, że to książka raczej nie dla mnie. Tak się złożyło, że musiałam wyjechać na kilka dni do Kowna. Jak w każdą podróż zabrałam ze sobą książkę. Tym razem w świat ruszyła ze mną właśnie ta pozycja i ….. przeczytałam ją w dwa wieczory. Podtytuł na okładce brzmi: To była największa przygoda mojego życia! Chciałbym, żeby się powtórzyła. Po przeczytaniu tej publikacji mogę powiedzieć: To będzie największa przygoda mojego życia! Chciałabym, żeby się wydarzyła. Wydaje się, że nie będzie to trudne, ponieważ nawet planuję wybrać się ponownie do Teremisek, a więc Puszcza Białowieska, a więc teren, gdzie Wajrak tropił wilki. Tym bardziej, że po lekturze jakby trochę mniej boję się wilków. Ta książka jest nie tylko o tym, że wilków nie musimy się bać, bo to one nas boją się bardziej,