Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Biuletyn #27

Pozostając cały czas w temacie Cobena … takie wieści od Wydawnictwa Albatros: Już dziś na platformie Netflix startuje serial na podstawie powieści Harlana Cobena! „NIEZNAJOMY” „Pojawia się bez zapowiedzi. Szepcze do ucha kilka słów i znika, zostawiając za sobą czyjeś zniszczone życie… Nieznajomy pojawia się znikąd. Możesz spotkać go w barze, na parkingu albo w sklepie spożywczym. Jego tożsamość pozostaje nieznana. Jego pobudki są niejasne. Ale wiadomości, z którymi przychodzi, zmieniają wszystko. Kilka słów, które wyszepcze ci do ucha, sprawi, że twoje poukładane życie rozbije się w drobny mak… Adam Price ma wiele do stracenia: piękną żonę, dwóch wspaniałych synów i wszystko, co się wiąże ze spełnieniem amerykańskiego snu – wygodny dom, dobrą pracę i pozornie idealne życie. Spotkanie z Nieznajomym wywróci je do góry nogami – odkrycie wstrząsającego sekretu dotyczącego jego żony Corinne sprawi, że w grze o przetrwanie ważny stanie się każdy ruch, a Adam nie będzie wi

kiedy należy wyjawić prawdę...

Harlan Coben, O krok za daleko  „Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono…” Te słowa Wisławy Szymborskiej idealnie pasują do bohaterów tego thrillera. Nie wiedzą do czego są zdolni. By ratować ukochaną osobę. By uciec od tego, co niszczy. By po raz kolejny poczuć ulgę.  Simon Green. Ojciec. Gdy widział jak jego córka stacza się na dno bezustannie zadawał sobie pytanie gdzie popełnił błąd? Zapewnił swoim dzieciom wszystko. Życie na odpowiednim poziomie. Bezpieczny dom. Czy był zbyt pobłażliwy? Czy był za mało opiekuńczy? Czy za bardzo ufał swoim dzieciom? To tylko niektóre pytania, na które nie potrafił odpowiedzieć. Teraz nie to było istotne. Teraz trzeba było pomóc Paige. Trzeba było ją odnaleźć i zaopiekować się nią. Nawet wbrew jej woli.  Jak to zrobić? Na wsparcie żony nie miał co liczyć. Ingrid po ostatnim incydencie okazała się bezwzględna. Czy naprawdę uważała, że skoro nie mogą wpłynąć na własną córkę należy pozwolić, aby upadała jeszcze niżej i niżej? Gdzie jes

Kino #19

"Pewnego razu w Trubczewsku". To film Larisy Sadiłowej. W niewielkim prowincjonalnym mieście mieszka ona i on. Sąsiedzi. Ona dzierga ubrania i przeróżne akcesoria i co jakiś czas rusza w świat, aby je sprzedać. On jest kierowcą tira. Ona zawsze jeździ do Moskwy. On do Rostowa. Ale to tylko wersja oficjalna. Nieoficjalnie to zawsze jest ich wspólna podróż. Ich czas. Na co dzień ich życie toczy się w małym mieście, w którym wszyscy się znają i wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą. Trudno byłoby im utrzymać romans w tajemnicy. Trzeba przyznać, że nieźle to wszystko wymyślili. Podwójne życie okazało się łatwiejsze. Bo gdy tylko opuszczali swoją miejscowość … nie musieli się ukrywać. Mogli swobodnie być razem i cieszyć się swoją bliskością. Nie musieli funkcjonować w stanie permanentnej czujności, czy ktoś ze znajomych ich nie zobaczy. Ale... Dla niej to było niewystarczające. Podczas, gdy on nie miał problemu z takim życiem, ona coraz trudniej wszystko znosiła. On stawiał n

Aktualnie czytam #192

Harlan Coben, O krok za daleko Od wydawcy: Sekrety nie umierają nigdy. Simon Greene żyje na krawędzi obłędu. Od miesięcy szuka swojej córki, Paige. Kiedy wreszcie trafia na jej ślad – namierza ją w Central Parku, gdzie ćpuni grają dla pieniędzy przy pomniku Lennona – na jego drodze staje Aaron, człowiek, przez którego uciekła. A Paige znowu znika. Tym razem jednak Simon nie zamierza odpuścić – za wszelką cenę chce sprowadzić córkę do domu. Ale sytuacja się komplikuje… W mieszkaniu, w którym koczowała dziewczyna, zostają znalezione zwłoki Aarona. A kiedy żona Simona, do której ktoś strzelał, walczy o życie, on musi zadać sobie pytanie – w co wplątała się ich córka? I czy to ona zabiła? Aby znaleźć odpowiedź, Simon posunie się nawet… o krok za daleko. Wydawnictwo Albatros Rok wydania: 2020 Liczba stron: 446 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Kino #18

„Wysoka dziewczyna” to kino wzruszające i wstrząsające zarazem. Akcja dzieje się wkrótce po zakończeniu II wojny światowej. W Leningradzie. Miasto, po słynnym oblężeniu, jest totalnie wyniszczone. Ci, którzy przetrwali próbują powoli zaczynać życie od nowa. Choć nie jest to łatwe. Głód nadal króluje. Koszmarne warunki mieszkaniowe doskwierają niemalże wszystkim. Warunki w szpitalu są równie okropne. I w szpitalu właśnie pracuje wysoka dziewczyna. To Ija (Viktoria Miroshnichenko) zwana przez wszystkich „tyczką”. Ija pracuje jako sanitariuszka, ale nie zawsze miała ten komfort, żeby pracować na szpitalnej sali. Wcześniej była na froncie, z którego została odesłana z poważnym urazem i … Paszką. Tak, Ija zaopiekowała się malcem. Obiecała to jego matce, Maszy (Vasilisa Perelygina), która z frontu nie została odwołana. Czy Ija okazała się dobrą opiekunką dla Paszki? Wojna minęła. Zostały jej skutki. Przepełnione sale szpitalne okaleczonych ludzi. Przepełnione domy okaleczonych ludzi

Pojawi się ich tyle, że Szacki przestanie wierzyć w cokolwiek i komukolwiek.

Zygmunt Miłoszewski, Ziarno prawdy „Ziarno prawdy” to druga część trylogii kryminalnej z prokuratorem Teodorem Szackim w roli głównej. Teodor Szacki. Na prowincji znalazł się, bo tak jakoś wyszło. W Sandomierzu akurat mieli wolny etat, a on bardzo chciał opuścić Warszawę. Chciał zacząć wszystko od nowa. W nowym miejscu, w nowym środowisku, ale w starej profesji. Szybko okazało się, że Sandomierz jest dla niego zbyt powolny, zbyt ciasny, zbyt nudny. Prowincja. Sielanka. Monotonia. Znudzenie. Na prawdziwe morderstwo raczej nie ma co liczyć. Taka sytuacja nie sprzyjała psychice Szackiego. Przez głupi romans stracił wszystko. I nie potrafił odnaleźć się w nowej dla niego sytuacji. Był sam. Bez żony. Bez córki. Totalnie sam. Nie mógł nawet rzucić się w wir pracy, bo w pracy wszystkie sprawy były tak pospolite, tak trywialne. Do czasu… Do czasu kiedy pojawił się pierwszy trup. I to nie byle jaki. Znalazło się i domniemane narzędzie zbrodni. I to nie byle jakie. Zamordowana. Anioł trys

Podróże z książką #71

To była naprawdę błyskawiczna wizyta w Poznaniu...

Aktualnie czytam #191

Zygmunt Miłoszewski, Ziarno prawdy Od wydawcy: Wszystko kryją mogiły… Jest lodowaty kwiecień 2009 r. Prokurator Teodor Szacki nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by zamieszkać w sielankowym Sandomierzu. Gdzie miał zacząć nowe wspaniałe życie, a został samotnym i budzącym nieufność obcym. Tuż po Wielkanocy pod murami starej synagogi zostają znalezione zwłoki powszechnie lubianej działaczki społecznej o nieskazitelnej reputacji. W nieprzyjaznej rzeczywistości Szacki dostaje śledztwo tylko dlatego, że jako jedyny nie jest powiązany z denatką. Szybko dowiaduje się, że małe miasto może mieć wielkie tajemnice. Powracają dawne winy i zbrodnie, w XXI wieku odżywają antysemickie przesądy i legenda o krwi; histeria i psychoza skutecznie ryglują wszystkie drzwi i usta. Wśród zagadek i kłamstw prokurator próbuje odnaleźć ziarno prawdy. Powieść Zygmunta Miłoszewskiego zekranizował Borys Lankosz, twórca „Rewersu”. W roku Teodora Szackiego wystąpił Robert W

To i przekleństwo, i błogosławieństwo.

Franz Kafka, Proces Proces, którego … nie było? Jest oskarżony. To Józef K. Trzydziestoletni kawaler. Pracownik banku. Jest oskarżenie, choć nigdy niesprecyzowane. Nigdy nie wypowiedziane na głos. Nigdy nie sformułowane na piśmie. Jest aresztowanie, a raczej powiadomienie o aresztowaniu. Bo zaaresztowany Józef K. powinien wręcz zajmować się wszystkimi swoimi obowiązkami jak dotychczas z jedną małą różnicą. Otóż ma pozostać do dyspozycji sądu. Jest wreszcie wyrok. Wykonany. „Jestem niewinny! To pomyłka!” To słowa, które wielokrotnie Józef K. wypowiada. Ale… Jak może dowieść swojej niewinności, skoro żadne zarzuty nie zostały mu postawione? I to jest absurd pierwszy. Józef K. próbuje ustalić, o co jest oskarżony. I popada w lekką paranoję. Zaczyna tracić czujność. Zaczyna popełniać błędy. Zaczyna wyolbrzymiać rzeczy mało istotne. Zaczyna gorączkowo ustalać fakty. Ale bez powodzenia. Ta sytuacja zaczyna być źródłem jego frustracji, bo … o jego sprawie wie całe miasto. Czase

Biuletyn #26

Lutowe zapowiedzi od Wydawnictwa Albatros: Lee Child, ZGODNIE Z PLANEM Premiera: 12 lutego 2020 „Światem rządzi przypadek, ale raz na jakiś czas wszystko idzie jak należy” – powiedział Reacher. Niestety, nie tym razem… Reacher jak zwykle podróżuje autobusem – przemierza Stany Zjednoczone bez konkretnego celu, usiłując nie wpakować się w kłopoty. Przerywa jednak podróż, by pomóc starszemu mężczyźnie, który pozostawiony samemu sobie bez wątpienia padłby ofiarą przestępstwa. Ale wiecie, co mówią o dobrych uczynkach… Teraz Reacher musi doprowadzić sprawę nowego znajomego do końca i wszystko naprawić. Stawi więc czoła bandzie lichwiarzy, złodziei i zabójców. Pomoże mu w tym znudzona kelnerka, która wie nieco więcej, niż chce ujawnić. To będzie długa droga, zwłaszcza że wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu... Ale Reacher wierzy, że raz na jakiś czas sprawiedliwości staje się zadość. 24. tom serii z Jackiem Reacherem. Steve Cavanagh, TRZYNAŚCIE Premiera: 12 luteg

Aktualnie czytam #190

Franz Kafka, Proces Fragment: Jak błyska światło, tak rozwarły się tam skrzydła jakiegoś okna: jakiś człowiek, słaby i nikły w tym oddaleniu i na tej wysokości, wychylił się jednym rzutem daleko przez okno i wyciągnął jeszcze dalej ramiona. Kto to był? Przyjaciel? Dobry człowiek? Ktoś, kto współczuł? Ktoś, kto chciał pomóc? Byłże to ktoś jeden? Czy byli to wszyscy? Byłaż jeszcze możliwa pomoc? Istniały jeszcze wybiegi, o których się zapomniało? Na pewno istniały. Logika wprawdzie jest niewzruszona, ale człowiekowi, który chce żyć, nie może się ona oprzeć. Gdzie był wysoki sąd, do którego nigdy nie doszedł? K. podniósł ręce i rozwarł wszystkie palce. Wydawnictwo Siedmioróg Rok wydania: 1997 Liczba stron: 188

To jest zawieszone gdzieś między prawdą a nieprawdą.

Michal Viewegh, Wychowanie dziewcząt w Czechach Gdy fantazja tak bardzo przeplata się ze zwyczajną codziennością trudno odróżnić co wydarzyło się naprawdę a co nie. On. Nauczyciel języka czeskiego. Aspirujący pisarz. Człowiek inteligentny, elokwentny, oczytany, z dużym poczuciem humoru i nie stroniący od ironii. Mąż. Ojciec. Ona. Córka milionera. Aspirująca pisarka. Intelektualistka. Porzucone studia. Porzucone życie. Po zawodzie miłosnym pogrążyła się w depresji. To prawda. On otrzymał od jej ojca niezwykle kuszącą propozycję. Ma zorganizować dla jego córki kurs kreatywnego pisania. Bo kto lepiej będzie się do tego nadawał? To raz. Bo któż nie chciałby dorobić sobie niemałych pieniędzy do nauczycielskiej pensji? To dwa. Szybko okazało się, że wywiązanie się z powierzonego zadania graniczy z cudem. Dlaczego? Ano dlatego, że ciężko pracować z kimś, kto tej współpracy w ogóle nie pożąda. Ona ma w nosie ten kurs. Ma w nosie jego. Ma w nosie swojego ojca. Ma w nosie swoją matkę

Aktualnie czytam #189

Michal Viewegh, Wychowanie dziewcząt w Czechach Od wydawcy: Mariusz Szczygieł poleca: Całe Czechy czytają Viewegha. Nawet jeśli kilkoro Czechów nie czyta, nie zmienia to jego pozycji króla czeskiej literatury. Nic się nie da z tym faktem zrobić. Wypada to tylko zaakceptować i uszanować. Nie można przecież walczyć z całym narodem. Wydawnictwo Agora SA Rok wydania: 2011 Liczba stron: 188

Kalendarium #10

3 stycznia 1945 roku w Grodzisku Mazowieckim zmarł Ferdynand Antoni Ossendowski (pseudonim Feranto, Mark Czertwan). To polski pisarz, podróżnik, działacz społeczny i naukowy, zdeklarowany antykomunista. W dwudziestoleciu międzywojennym był jednym z najbardziej poczytnych pisarzy, także na świecie. Jego książki były tłumaczone na wiele języków. Zresztą sam władał aż siedmioma językami. TU możecie przeczytać kilka słów o jego książce "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" A  TU z kolei wraz z Sergiuszem Piaseckim pojawia się na kartach powieści "Czwarty czerwony".

Nie przekonuje mnie ta książka.

Marta i Adam Biernat, Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów Tę książkę kupiłam jakiś czas temu. Najpierw ją kupiłam, a później w sieci natrafiłam na artykuły o … plagiacie. Postanowiłam przeczytać ją mimo wszystko i … nie warto. Nie warto wydawać na nią pieniądze, nie warto poświęcać jej czas. Nie tylko ze względu na aferę plagiatową. Ta książka to największe rozczarowanie czytelnicze od bardzo dawna. Na jej korzyść przemawia jedynie to, że jest ładnie wydana. Zdjęcia są obłędne, ale jest ich zdecydowanie za mało. I koniec. Cały czas dziwię się, że osoba, która na Islandii spędza kilka miesięcy rokrocznie napisała o niej książkę tak bardzo odtwórczą. Do tego styl autorki czy też maniera pisania nie zachęca do lektury, a wręcz przeciwnie. Czasem lepiej pisać prościej i krócej. Efekt będzie o wiele lepszy. Przez zbyt rozbudowane zdania i zbędną kwiecistość języka czytało się tę książkę dość … topornie. W pewnym momencie te wyolbrzymienia i językowe udziwnienia z