Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

A tej zwykłej - niezwykłej żonie przyszło uczestniczyć w wydarzeniach historycznych.

Danuta Wałęsa, Marzenia i tajemnice Marzenia. Marzeniem Danuty Wałęsy była rodzina. Czy to marzenie zostało w pełni urzeczywistnione? Poniekąd. Bo mając męża, czterech synów i cztery córki bardzo często czuła się samotna. Samotna czuje się i dziś, o czym otwarcie mówi w swojej książce. Tajemnice. Publikując swoje wspomnienia opowiedziała dużo, ale pewne sprawy pozostawiła tylko dla siebie i swoich najbliższych. I bardzo dobrze. Książka to nie spowiedź generalna z całego życia. Książka to przedstawienie swojego punktu widzenia i zaakcentowanie jak czuła się w konkretnych sytuacjach. Myślę, że ludzie rzucając ot tak sobie opinie na temat pani Danuty wyrządzili jej krzywdę. Osądzali to, jaką Pierwszą Damą była nie zadając sobie nawet odrobiny trudu, aby zrozumieć jej racje i jej sytuację. O zwykłej empatii już nie wspominając. Czego dowiedziałam się o Danucie Wałęsie? Przede wszystkim zrozumiałam, że odznacza się silnym charakterem. Bez niego pewnie nie dałaby sob

Aktualnie czytam #57

Danuta Wałęsa, Marzenia i tajemnice Od wydawcy: „Ktoś mógłby zapytać, czy gdybym wiedziała, jak będzie wyglądało moje życie, to czy wyjechałabym z rodzinnej miejscowości, raz jeszcze weszła do tej samej rzeki. Tak! Dlatego że nawet w snach nie mogłam wymarzyć sobie takiego życia. Ponieważ potrzebuję silnych bodźców, w pełni przeżywam emocje, a bycie z mężem, wszystko, co się działo, dawało mi to, choć zdarzały się chwile dramatyczne. Jestem wdzięczna losowi za to, co mi dał. Jestem wdzięczna, że ja, Danuta, pochodząca ze wsi nieomal zapomnianej przez Boga i ludzi, potrafiłam iść w świat, intuicyjnie wyczuwać, jak należy postępować. Za moje trudy, wyrzeczenia, poniżenia i upokorzenia dane mi było przeżyć piękne chwile: Sierpień, odbiór Nagrody Nobla, spotkania z Ojcem Świętym. I rzeczywiście, gdybym mogła cofnąć czas, niczego nie chciałbym zmieniać. Nie pomyliłam się ponad czterdzieści lat temu, gdy w 1969 roku wyszłam za mąż za mojego męża. Niczego nie żałuję.”

Zanurzyłam się całkowicie w tej powieści.

Radka Franczak, Serce Zanurzyłam się całkowicie w tej powieści. Dlaczego? Dlatego, że przepełniona jest wyjątkową wrażliwością, mądrością i emocjami. Książka porusza wiele wątków. Od tych czysto pragmatycznych jak wyjazd zagranicę, aby zarobić na studia, do tych niematerialnych, które mają o wiele większą wartość. Wika, młoda dziewczyna z dobrego i poukładanego domu podejmuje decyzję o wyjeździe za granice Polski. Chce zobaczyć świat, chce zarobić pieniądze, chce przeżyć przygodę, chce poczuć wolność. Tym bardziej, że wyjeżdża ze swoim narzeczonym, Staśkiem. Później okazuje się, że dla Wiki był to znacznie bogatszy wyjazd, i nie chodzi wyłącznie o zarobione pieniądze. Z narracji wynika, że akcja powieści toczy się krótko po 1989 roku. Ten zachwyt Zachodem! Zupełnie inny świat! Inny styl życia. Dobrobyt. Tu wszystko było lepsze, większe, bardziej kolorowe. Supermarkety, w których sam przechadzasz się między półkami wypełnionymi rozmaitymi towarami. Największe wrażenie n

Aktualnie czytam #56

Radka Franczak, Serce Od wydawcy: Zmiana, o której myślisz, przychodzi niespodziewanie. Wcale nie tak, jak chciałaś. Ale zawsze prowadzi cię do miejsca, w którym chcesz być najbardziej. Młoda dziewczyna z Polski jedzie z chłopakiem do Szwajcarii – chce poznać świat, zarobić pieniądze, wyrwać się z nijakości. Wika trafia do podupadłej rezydencji nad Jeziorem Genewskim, gdzie mieszkają tylko dwie kobiety – matka i córka. Ma pomóc w pracach domowych i zaopiekować się starzejącą się Shirley. Trzy kobiety spotykają się w momencie, kiedy ich życie zmieniają wydarzenia, na które nie mogły być gotowe. Podróż młodej Wiki okazuje się być podróżą w głąb siebie, wprost do swojego serca i jego największych pragnień. Radka łączy fotografie i słowa w emocjonalną historię o młodej dziewczynie z Polski, która jedzie za granicę zarobić pieniądze. I konfrontuje się tam z całym swoim życiem. To piękna książka o tym, że miłość jest potrzebna nie tylko po to, żeby żyć, ale też żeby umrzeć

Bestia właśnie przebudziła się z letargu i znów atakuje.

Remigiusz Mróz, Trawers Tym razem zacznę od końca. Takiego obrotu spraw absolutnie się nie spodziewałam. Bestia została zdemaskowana! I tu przyszła gorzka refleksja, że czasem zupełnie nie znamy osoby nam bliskiej. Dopiero wtedy, gdy wszystko staje się jasne, łączymy fakty i zaczynamy rozumieć. Trzecia część przygód Forsta, tak jak i poprzednie, wypełniona jest licznymi wątkami i czyta się ją z zapartym tchem. Początkowo akcja toczy się powoli, co wynika z faktu, że autor dość szczegółowo opisuje więzienną codzienność. Monotonia, powtarzalność i brak nadziei. Tak teraz wygląda życie skazanego komisarza. Fabuła nabiera tempa z chwilą odzyskania przez Forsta wolności. Jak to możliwe? Kto mu pomógł? Komu na tym zależało i dlaczego? Przecież nie pani prokurator, która wpakowała go za kratki. Mimo tego, że po czasie doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że skazała niewłaściwego człowieka… Bestia właśnie przebudziła się z letargu i znów atakuje. Chciałabym zwrócić uwagę na p

Podróże z książką #6

Drzewa, przydrożne krzyże, cerkwie, domki … Wszystko skąpane w deszczu … W tę podróż zabrałam ze sobą niezwykle melancholijną książkę Radki Franczak - Serce.

Podróże z książką #5

Podlaska architektura nigdy mi się nie znudzi ... Snując się po Białowieży i okolicy nie mogę oderwać wzroku od tego, co mnie otacza.

Podróże z książką #4

Wróciłam na moje ukochane Podlasie ... Tym razem kursuję między Białowieżą a Teremiskami. Najczęściej rowerowo.  Przyroda jak zwykle zachwyca ... Śpiew ptaków rozbrzmiewa niemal nieustannie ...

Aktualnie czytam #55

Remigiusz Mróz, Trawers Od wydawcy: „ Trawers jest nie tylko świetną rozrywką dla fanów prozy gatunkowej, ale również powieścią, która zmusza do refleksji, kim jako Europejczycy jesteśmy i być chcemy”. Robert Ostaszewski, dziennikarz „Gazety Wyborczej” i „Polityki” Grupa uchodźców miała zostać w Kościelisku tylko przez trzy dni. Wójt zakwaterował ich w sali gimnastycznej, czekając, aż rząd znajdzie dla nich stałe miejsce pobytu. Wszystko zmieniło się, gdy przypadkowy turysta został odnaleziony martwy na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy. Odcięto mu opuszki palców, wybito wszystkie zęby, a w ustach umieszczono syryjską monetę. Czy Bestia z Giewontu powróciła? A może to któryś z uchodźców jest winny? Rozpoczyna się nagonka medialna, a wraz z nią śledztwo prowadzone przez Dominikę Wadryś-Hansen. Tymczasem Wiktor Forst wsiąka coraz bardziej w więzienny świat, zupełnie nieświadomy tego, że na wolności jest ktoś, kto liczy na jego ratunek… Trylogia z komisarzem F

Póki może walczyć, będzie to robił.

Remigiusz Mróz, Przewieszenie Zakończenie pierwszego tomu zupełnie mnie zaskoczyło. Autor skutecznie wyprowadził mnie w pole. Olga została zamordowana! Stała się kolejną ofiarą mordercy, którego ścigała razem z komisarzem Forstem. Dla Forsta to był mocny cios. Wyzbył się wątpliwości, że morderca obrał go sobie za cel, ale zanim się do niego dobierze, będzie dręczył go nieco inaczej. Będzie mordował wszystkich, którzy są lub kiedyś byli ważni w jego życiu. Forst szybko poszedł tokiem myślenia swojego prześladowcy. Musi ostrzec Agatę! Czy uda mu się uchronić dziewczynę przed grożącym jej niebezpieczeństwem? Odwet. To taką zasadą zaczął kierować się Forst. Nie ujęcie sprawcy zgodnie z procedurą było dla niego istotne, a pomszczenie śmierci Olgi. Czy to go zgubiło? Być może tak, ale nie tylko. Forst chyba do końca nie zdawał sobie sprawy jak bardzo morderca kontroluje całą sytuację. Komisarz okazał się tylko pionkiem na jego szachownicy. Manipulacja. Takim narzędziem m

Aktualnie czytam #54

Remigiusz Mróz, Przewieszenie Od wydawcy: Podhalem wstrząsa seria wypadków w górach. Początkowo czarna passa wydaje się jedynie ciągiem pechowych zdarzeń, jednak śledczy ostatecznie odkrywają związek między ofiarami. Każe on sądzić, że ktoś morduje turystów na szlakach. Dochodzenie prowadzi komisarz Forst. Szybko zdaje sobie sprawę z tego, że zabójstwa powiązane są ze sprawą, nad którą pracował z Olgą Szrebską. Zaczyna tropić mordercę, zbierając okruchy informacji, które ten zdaje się z premedytacją zostawiać. Kiedy zbliża się do rozwiązania sprawy, doganiają go upiory z przeszłości. Wiktor Forst będzie musiał stawić czoła nie tylko człowiekowi, którego ściga, ale także ludziom gotowym zrobić wszystko, by go pogrążyć. Trylogia z komisarzem Forstem Tom 2 Wydawnictwo Filia Rok wydania: 2016 Liczba stron: 461

Gaszą jeden pożar, a za sekundę wybucha kolejny.

Remigiusz Mróz, Ekspozycja Ta książka otwiera szereg pr zygód niepokornego komisarza Wiktora Forsta, które znajdą swoją kontynuację w kolejnych tomach. Co takiego ma w sobie Forst, że można się nim zachłysnąć? Błyskotliwy, inteligentny, przyciągający do siebie kobiety, zadziorny, hardy. Taki współczesny 07, który błyskawicznie pojawia się na miejscu zbrodni, nawet jeżeli oznacza to wspinaczkę na Giewont. Odsunięty od prowadzenia śledztwa nie zamierza tak łatwo odpuszczać. Jego intuicja podpowiada mu, że coś tu nie gra. Postanawia rozpocząć śledztwo na własną rękę. W poszukiwaniu mordercy nie jest osamotniony. Młoda i energiczna dziennikarka, Olga Szrebska, tworzy z nim zgrany duet. Szybko okazało się, że nie pójdzie im zbyt łatwo, ale takiego obrotu spraw absolutnie się nie spodziewali. Nie było już odwrotu … Próbując rozwikłać zagadkę opuszczają granice Polski. Najpierw znaleźli się na Białorusi, a później w Rosji. I tu zaczęła się dla nich prawdziwa gehenna. Dla każ

Aktualnie czytam #53

Remigiusz Mróz, Ekspozycja Od wydawcy: „Zawrotne tempo, mroczna zagadka i ostre pióro. Wybuchowa mieszanka!” Katarzyna Puzyńska, autorka sagi kryminalnej o Lipowie Termin ekspozycja ma przynajmniej pięć znaczeń. Podobnie wieloznaczny jest każdy krok mordercy. Pewnego ranka turyści odkrywają na Giewoncie makabryczny widok – na krzyżu powieszono nagiego mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że zabójca nie zostawił żadnych śladów. Sprawę prowadzi niecieszący się dobrą opinią komisarz Wiktor Forst. Zanim tamtego ranka stanął na Giewoncie, wydawało mu się, że widział w życiu wszystko. Tropy, jakie odkryje wraz z dziennikarką Olgą Szrebską, doprowadzą go do dawno zapomnianych tajemnic … Winy z przeszłości nie dadzą o sobie zapomnieć. Okrutne zbrodnie muszą zostać odkupione. Trylogia z komisarzem Forstem Tom 1 Wydawnictwo Filia Rok wydania: 2015 Liczba stron: 474

Z jego słów bije wielki szacunek do gór.

Mieczysław Karłowicz w Tatrach. Pisma taternickie i zdjęcia fotograficzne. To wyjątkowa książka wydana po raz pierwszy w 1910 roku w hołdzie dla wyjątkowego gloryfikatora gór. Mieczysław Karłowicz kochał góry i dał temu wyraz w swoich relacjach z podejmowanych wypraw. A były to niełatwe wyprawy taternickie. Karłowicz wysoko stawiał sobie poprzeczkę i często sam wyznaczał szlaki. Był pionierem wypraw zimowych, miłośnikiem narciarstwa i świetnym fotografem. Karłowicz tak bardzo był zafascynowany Tatrami, że w 1907 roku zamieszkał w Zakopanem. Góry miał na wyciągnięcie ręki, z czego korzystał pełnymi garściami. W książce możemy przeczytać o jego samotnych wędrówkach, podczas których kontemplował majestat górski. Z jego słów bije wielki szacunek do gór. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak mały jest człowiek w obliczu ich potęgi. Karłowicz w swoich tekstach wspomina również o swoich przewodnikach i towarzyszach, z którymi wyruszał na szlaki. Dość często pojawia się postać l