Przejdź do głównej zawartości

Podróże z książką #2


Pierwszy weekend grudnia miałam przyjemność spędzić nad naszym pięknym morzem. Naszym celem był Hel, ale sporo czasu spędziliśmy również w Jastarni.

Sobota i niedziela była dla nas łaskawa, słoneczna i bezdeszczowa. Mogliśmy wybrać się na kilkugodzinny spacer brzegiem morza. Co prawda trochę wiało, ale dzięki temu morze hipnotyzowało nas jeszcze bardziej.










W tę podróż zabrałam ze sobą książkę Joanny Siedleckiej Biografie odtajnione. Z archiwów literackich bezpieki. Po wcześniejszej lekturze Cezarego Łazarewicza Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka czułam niedosyt wiedzy w temacie działalności SB.

Komentarze

  1. Przepiękne jest to nasze polskie morze, zawsze korzystam z okazji, aby się tam pojawić. :) Tematyka SB jeszcze przede mną, ale pewnie też kiedyś się do niej przymierzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nasze polskie morze jest przepiękne. Staram się nim cieszyć chociaż dwa razy w roku ;)

      Usuń
  2. Cudowne widoki <3 Ja co prawda kocham góry, ale piękno polskiego morza również doceniam. Książek, o których piszesz nie znam. Rzadko sięgam po literaturę tego typu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również kocham góry! Nie wyobrażam sobie urlopu bez nich :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)