Przejdź do głównej zawartości

Ale z każdego zła trzeba wyprowadzać dobro.


Amanda Prowse, Trzy i pół sekundy


Powieść, którą powinien przeczytać każdy. Ten, kto nie doświadczył w swoim życiu ogromnej straty jaką jest śmierć najbliższej osoby niech przeczyta ku przestrodze. Uświadomi sobie wtedy kilka arcyważnych kwestii. Co powinno być na pierwszym miejscu? Rodzina czy kariera? Nigdy nie wiemy, ile czasu tak naprawdę mamy, warto więc odpowiednio ustalić sobie priorytety. Świadomość zmarnowanego czasu i zmarnowanych szans boli również mocno. Ten, kto niestety doświadczył straty kogoś bliskiego niech przeczyta i potraktuje tę powieść jako formę terapii.

Grace i Tom to szczęśliwe małżeństwo. Ich szczęście stało się jeszcze większe się z chwilą przyjścia na świat ich długo wyczekiwanego dziecka. Urocza Chloe stała się oczkiem w głowie nie tylko swoich rodziców, ale także swoich dziadków i cioci, siostry Grace. Sielanka trwała trzy lata. Tylko tyle żyła Chloe. Zabiła ją sepsa. Niby wiedziałam, że w powieści nastąpi ta chwila, w której przeczytam o śmierci tego aniołka, ale i tak nie byłam na to gotowa emocjonalnie. Autorka tak autentycznie opisała sam moment śmierci Chloe i reakcji jej rodziców, że kłębiło się we mnie tyle emocji. I niedowierzanie, i ból, i smutek, i złość.


Od tego momentu w życiu Grace i Tom’a już nic nie będzie takie samo. W ułamku sekundy rozpadł się cały ich świat. Nie tylko stracili swoje jedyne dziecko, ale zaczęli tracić także siebie nawzajem. Nie potrafili być dla siebie oparciem w tak trudnej chwili. Każde z nich w samotności pogrążyło się w żałobie. Gdy nie potrafili odpowiedzieć sobie na pytanie, jak to możliwe zaczęli oskarżać najpierw siebie samych, że nie zareagowali prawidłowo na czas. Gdyby Chloe została w szpitalu na obserwacji może nadal by żyła. Gdyby Grace bardziej precyzyjnie opisała niepokojące objawy córeczki Chloe może nadal by żyła. Gdyby Tom był bardziej czujny Chloe może nadal by żyła. Gdyby wiedzieli, że ten malutki organizm może zaatakować sepsa pewnie poczytali by co nieco w internecie i wtedy Chloe nadal by żyła. Gdyby ..... w pewnym momencie oskarżenia zaczęli kierować do siebie nawzajem. Padło wiele bolesnych i przykrych słów, które jeszcze bardziej raniły. A przecież i tak już bardzo cierpieli.

Czy uda im się uchronić swoją miłość i odbudować swoje małżeństwo? Czy jeszcze kiedykolwiek będą szczęśliwi? Czy mogą być jeszcze szczęśliwi? Czy to będzie w porządku wobec Chloe?

To, co spotkało Grace i Tom’a to straszna tragedia. Ale z każdego zła trzeba wyprowadzać dobro. Inaczej wszyscy byśmy zwariowali. Powieść otwiera oczy na problem sepsy. Każdy, kto przeczyta tę książkę będzie bardziej wyczulony na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą to schorzenie. Dzięki informacjom na temat sepsy, które autorka przemyciła do swojej powieści i o których napisała wprost (sygnały ostrzegawcze) ma ona także charakter edukacyjny. I aż chce się wierzyć, że śmieć Chloe nie poszła na marne. Że dzięki tej tragedii miliony innych żyć zostanie ocalonych.


Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednym problemie. Siostra Grace. W momencie kiedy Grace i Tom’a spotyka niewymownie wielka tragedia ją spotyka niewymownie wielkie szczęście. Po wieloletnich staraniach w końcu udaje się. Jest w ciąży! Za dziewięć miesięcy zostanie mamą! Ale jak powiedzieć o tym siostrze, która właśnie pochowała swoją trzyletnią córeczkę? Czy wypada jej być szczęśliwą, kiedy jej siostra tak bardzo cierpi? Jak Grace zareaguje na tę nowinę?

Książka pełna emocji, po przeczytaniu której żadne serce nie zostanie obojętnym. Z pewnością co jakiś czas będę do niej wracać.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Komentarze

  1. O sepsie nie wiem zbyt wiele, więc będę pamiętać o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby coś tam wiedziałam, ale pewnie tak jak główna bohaterka nie potrafiłabym rozpoznać objawów. Książkę jak najbardziej polecam!

      Usuń
  2. O sepsie wiem dość dużo i mam nadzieję, że nigdy nikt mi bliski jej nie doświadczy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewiele wiem o sepsie, a książkę mam przed oczami chyba pierwszy raz, ale będę ją mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książke jak najbardziej polecam. Uważam, że to świetnie napisana powieść, a przy tym bardzo pouczająca. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)