Marcin
Kącki, Białystok. Biała
siła, czarna pamięć.
Marcin Kącki szuka śladów wymordowanych sąsiadów, przygląda się krwawiącej hostii z Sokółki, czyta tablice pamiątkowe i akta prokuratorskie. Rozmawia ze społecznikami, z przedstawicielami władzy i Kościoła, z mieszkańcami wsi i bloków, z młodymi neofaszystami.
Z tego wielogłosu wyłania się złożona historia „miasta bez pamięci”. Mocna książka pisana w bezlitosnym świetle reporterskich reflektorów, bez taryfy ulgowej, ale i bez jednoznacznych ocen.
Białystok. Według rankingu „Guardiana” żyje się tam lepiej niż w
jakimkolwiek innym polskim mieście, lepiej nawet niż Wiedniu czy Barcelonie. To
na Podlasiu mieszkali obok siebie Polacy, Ukraińcy, Białorusini, Żydzi i
Tatarzy. To tu narodził się język esperanto i tutaj przyszło na świat pierwsze
polskie dziecko z in vitro. Jak
doszło do tego, że w medialnym przekazie dominują płonące mieszkania, swastyki
na murach, antysemityzm, rasizm i kibolskie porachunki?
Marcin Kącki szuka śladów wymordowanych sąsiadów, przygląda się krwawiącej hostii z Sokółki, czyta tablice pamiątkowe i akta prokuratorskie. Rozmawia ze społecznikami, z przedstawicielami władzy i Kościoła, z mieszkańcami wsi i bloków, z młodymi neofaszystami.
Z tego wielogłosu wyłania się złożona historia „miasta bez pamięci”. Mocna książka pisana w bezlitosnym świetle reporterskich reflektorów, bez taryfy ulgowej, ale i bez jednoznacznych ocen.
Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 281
Na blogu
można znaleźć recenzję reportażu Plaża za
szafą. Polska kryminalna.
Ojej, zdecydowanie nie dla mnie, jestem przerażona :D
OdpowiedzUsuńNiestety pewne sprawy są bardzo niewygodne, ale to nie znaczy, że nie należy o nich mówić. Nie będę zachęcać do lektury, bo to jedna z tych książek, które i ciężko polecać, i ciężko odradzać. Każdy czytelnik powinien zdecydować sam. Pozdrawiam :)
UsuńKsiążka, którą powinno się przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Czasem trzeba pewne rzeczy powiedzieć głośno. Pozdrawiam!
Usuń