Przejdź do głównej zawartości

Wszak zło jeszcze nigdy nie przyczyniło się do stworzenia czegoś dobrego.


Borys Pasternak, Doktor Żywago
Piękna powieść o niełatwych czasach. Rosja. Rewolucja, wojna, rewolucja, wojna. Dwie siły, które na zawsze zmieniły świat. Nie wszystkim przemiana przyniosła wyzwolenie, a wręcz przeciwnie. Nie sprostała wszystkim oczekiwaniom, a wręcz zawiodła niejednego rewolucjonistę, który chwycił za broń zarówno w 1905, jak i w 1917 roku. Czy właśnie takie żniwo chcieli zbierać ci, którzy pod wpływem wzniosłych haseł przystąpili do rewolucji? Wszak zło jeszcze nigdy nie przyczyniło się do stworzenia czegoś dobrego. Odwet? Odwet zawsze prowadzi do przelewu krwi i eskalacji wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca. Dlaczego ludzie nie potrafią zrozumieć, że dobro płynie jedynie z innego dobra. Do takiego przekonania doszedł nasz tytułowy bohater, który kompletnie nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I nie tylko dlatego, że ta rzeczywistość zmieniała się jak w kalejdoskopie.

Jurija Żywago poznajemy jako małego chłopca, który w dość krótkim czasie stracił i matkę, i ojca. Śmierć matki ogromnie przeżył. Po porzuceniu ich przez ojca to matka była jego jedyną i najbliższą rodziną. Po jej śmierci, brat matki, oddał chłopca na wychowanie do domu przyjaciół. I tak młody Jura wychowywał się pod jednym dachem z córką swych opiekunów, Tonią. Tą Tonią, która w przyszłości zostanie jego żoną i która urodzi mu dwoje dzieci. Ale szczęście nie jest im pisane. Ich radosne życie zakłóci najpierw jedna rewolucja, później I Wojna Światowa, a później kolejna rewolucja i kolejna. Świat, który znali dotychczas skończył się bezpowrotnie. Nie było im dane przeżywać tego wszystkiego wspólnie. Doktor Żywago został skierowany na front. Pozostały im tylko listy, które nie zawsze docierały do swoich adresatów na czas. Jura nawet nie zdążył nacieszyć się swoim pierworodnym synem.

Gdy w końcu udało mu się wrócić z frontu do domu nie poznał Moskwy. To już nie było jego miasto. Dom, w którym wychowywał się od dziesiątego roku życia też powoli zmieniał się. Nie udało się go uchronić przez falą zmian, jaka zaczęła zalewać całą Rosję. I ten dokuczliwy głód. I ten smutek, że nie jest w stanie wyżywić swojej rodziny. On, doktor! Za namową teścia i żony opuszczają Moskwę, byle być jak najdalej od serca rewolucji. Może tam, daleko, na wschodzie życie jeszcze toczy się normalnie….

A tam, daleko, na wschodzie ponownie przecinają się drogi Jury i Lary. Po raz kolejny się spotykają i tym razem nie zapanują już nad swoim uczuciem. Cóż z tego, że to miłość zakazana? Cóż z tego, że Jura krzywdzi swoim postępowaniem nie tylko Tonię, ale też Larysę? Nie może przecież dalej żyć w takim zakłamaniu. I już chciał we wszystkim się przyznać, gdy został zatrzymany i uprowadzony przez oddział partyzantów. Dwa lata niewoli w oddziałach leśnych pozwoliły mu jeszcze raz zweryfikować swoje poglądy na sytuację polityczną i ideologiczną. Był coraz bardziej zagubiony w tym chaosie. A tam, w domu, Tonia pewnie już urodziła drugie dziecko. Syn czy córka? Czy jeszcze kiedykolwiek ich zobaczy?

Życie Jurija Żywago to pasmo skomplikowanych i pogmatwanych sytuacji. Na jedne z nich miał wpływ, na inne nie. Niewątpliwie wojna i rewolucje wnosiły do jego życia zmiany, czy tego chciał czy nie. Ale czy w wojnie, czy też w rewolucjach można upatrywać przyczyny jego niewierności? Czy w czasach pokoju nie zdradzałby Toni?

Zostawiając życie uczuciowe Jury, powieść rewelacyjnie oddaje nastroje panujące w ówczesnej Rosji. I nie ukrywam, że lektura wymaga skupienia, aby się w tym nie pogubić. Bo Borys Pasternak nie przegapił niczego. Jest i rewolucja z 1905 roku, i I Wojna Światowa, i rewolucja lutowa, i obalenie cara, i rewolucja październikowa, i wojna domowa. Jest NEP i przymusowa emigracja rosyjskiej inteligencji. Są i biali, i zieloni, i czerwoni. Są i kułacy, i czekiści. Ale przede wszystkim są zwykli obywatele, którym wszelkie ideologiczne przemiany zostały narzucone i którzy musieli wciąż na nowo odnajdować się w zmieniającej się sytuacji. Autor nie narzuca swojego zdania. Nie mówi jednoznacznie co było słuszne, a co nie. Główny bohater początkowo jest nawet dość entuzjastycznie nastawiony do zmian i haseł głoszonych przez socjalistów. Z biegiem wydarzeń jego entuzjazm opada, a z czasem wręcz popada w życiowy marazm.

Na koniec nie sposób pominąć fakt, że w 1958 roku Borys Pasternak za tę powieść otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Nagrody nie przyjął. Taką decyzję wymusiły na nim komunistyczne władze radzieckie, uznając tym samym powieść za antyradziecką.

Komentarze

  1. Brzmi świetnie! W klimacie prawdziwej literatury rosyjskiej, z historią w tle i z ciekawą fabułą. Lubię takie powieści, zwłaszcza, że literatura rosyjska jest moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Literatura rosyjska jest przede wszystkim ogromnie ciekawa. Zachęcam do lektury :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Historię Doktora Żywago znam jedynie z filmu i teraz zachodzę w głowę jako to się stało, że jeszcze nie czytałam tej książki? Bardzo lubię literaturę rosyjską a to przecież sama klasyka! Przyczaiłam ładne wydanie od Wydawnictwa Mg - może jak będę grzeczna to Mikołaj podrzuci mi je pod choinkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Doktora Żywago" mam na liście do przeczytania od bardzo dawna i to straszna szkoda, że jeszcze do niego nie dotarłam. Dzięki za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo:) Też mam taką listę i jest niesamowicie długa :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. I znowu klasyka, która czeka na półce... i aż się prosi o przeczytanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro już czeka na półce to może się uda :) Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)