Przejdź do głównej zawartości

żaden ślad nie ginie


Jakub Małecki, Ślady
Ślady Jakuba Małeckiego to zbiór opowiadań powiązanych ze sobą poprzez bohaterów. Niektórzy z nich byli rodziną, inni tylko znajomymi. Niektórych losy splotły się tylko na chwilę, inni spędzili ze sobą całe życie. Jedni żyli wyłączenie we wspomnieniach innych osiągając z czasem status legendy. Inni byli tu i teraz. Każde opowiadanie dzieje się w konkretnym miejscu (załączone są nawet mapki) i dotyczy konkretnych osób. Zabieg z mapkami jest świetny, ponieważ w moim przekonaniu uniwersalne problemy czy zwyczajna codzienność nie rozmywa się dzięki nim w anonimowości czy abstrakcyjności. To są konkrety. Konkretni ludzie. Konkretne problemy. Konkretne życiorysy.

Małecki opisuje pozornie zwyczajne życie mniej lub bardziej zwyczajnych ludzi. Pokazuje coś znacznie więcej. Jakże złudne bywają nasze oceny. Czasem wyciągamy bardzo mylne wnioski obserwując życie osób, którzy są wokół nas. Wydaje nam się, że wszystko jest przecież takie oczywiste, choć prawda bywa zupełnie inną. A może czasem faktycznie lepiej nie wnikać, nie dopytywać, nie interesować się…

Każdy bohater ma swoją historię, która ma swoje jasne i ciemne strony. Przerażające jest to, że w większości przypadków te ciemne strony przeważają. Niektórzy tak bardzo skrzywdzili drugiego człowieka… I nie zawsze sprawdza się powiedzenie, że gdybym mógł cofnąć czas to… Bo jeden z bohaterów nie potrafił odpowiedzieć na proste pytanie: co byś wtedy zrobił?

Motywem przewijającym się w każdym opowiadaniu jest śmierć. Ale to też nie jest motyw jednoznaczny, bo Małecki pisze o śmierci fizycznej, ale pisze też o śmierci emocjonalnej czy intelektualnej. Czasem niepogodzenie się z losem sprawia, że ludzie absolutnie nie potrafią cieszyć się życiem….

I jest jeszcze jeden motyw, który rzuca się w oczy. To konsekwencja! Nie sposób się od niej uwolnić. Każda decyzja, każde działanie niesie ze sobą konsekwencje. Czasem te konsekwencje ponosimy sami, czasem ponoszą je za nas inni…

I tytułowe ślady. Z jednej strony każdy z nas pozostawia jakiś ślad na tej ziemi. Czasem są one bardziej widoczne, a czasem mniej. Ale też każdy z nas pozostawia po sobie ślad w życiu drugiego człowieka. Niektóre opowiadania mogą być wręcz przestrogą. Pamiętajmy o tym, że nasze decyzje wpływają nie tylko na nasze życie, ale i na innych. Czasem dzieje się to od razu, a czasem trzeba poczekać trochę dłużej, bo żaden ślad nie ginie.

Ślady to specyficzna publikacja. Nie ma tu wartkiej akcji. Nie ma tu barwnych opisów. Za to jest mnóstwo emocji i przede wszystkim nauki. Nie ma tu wyszukanej metafory. Prostymi zdaniami też można przekazać bardzo dużo. Czasem nawet o wiele więcej… To mądra książka, która nie pozostawia czytelnika bez refleksji.

Komentarze

  1. Poznawanie twórczości autora jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Emocje nie tak łatwo wyrazić słowami, czasem te drugie komplikują nie oddają istoty tych pierwszych. Jeśli więc książka skłania do refleksji to jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak czytam, że książka jest specyficzna, to biorę w ciemno - lubię nietypowe publikacje:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tak wielu propozycjach wydawniczych łatwo się zagubić i przegapić naprawdę interesujące książki :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. O autorze jest teraz bardzo głośno, a ja nadal nic jego nie czytałam i muszę to koniecznie zmienić, chociaż jeszcze nie wiem od jakiej pozycji mam zacząć przygodę z jego twórczością. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam póki co dwie i ciężko mi polecić, od której lepiej zacząć. Obie rewelacyjne :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Twórczość Autora dopiero przede mną, ale na pewno wcześniej czy później sięgne po jego książki...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)