Magdalena
Jastrzębska, Dama w jedwabnej sukni.
Opowieść o księżniczce Helenie Sanguszkównie
Magdalena
Jastrzębska w swojej publikacji nie tylko przypomina o pięknej Helenie, ale
przywołuje dawne historie wypełniające życie ówczesnej polskiej arystokracji.
Helena
Sanguszko to młodsza córka Władysława Hieronima Sanguszko i Izabeli Marii
Lubomirskiej. Helena miała starszą siostrę Jadwigę oraz trzech braci, Romana,
Pawła i Eustachego. Helena do końca swojego życia była niezamężna, choć
kandydatów ubiegających się o jej rękę trudno zliczyć. Same znakomite ówczesne
partie. Helena była matką dwójki dzieci, choć to była ściśle strzeżona
tajemnica. Oficjalnie była bezdzietna. Córka wychowywana była we Francji (tylko
tyle dowiadujemy się o niej z tej publikacji). Syn, Jan Piotr, był wychowywany
na zamku w Krasiczynie jako legalny syn Jadwigi (!) i jej męża Adama Sapiehy.
Dlaczego tak się stało? Ano dlatego, że Jan Piotr (tak samo jak jego siostra)
był owocem wieloletniego romansu Heleny Sanguszkówny i jej szwagra Adama
Sapiehy! Choć w kuluarach mówiono o rzekomym romansie dwie potężne rodziny
uczyniły wszystko, aby prawda nie wyszła na jaw. Ten skandal należało za wszelką cenę wyciszyć. Konsekwencje romansu
tych dwojga ponosili wszyscy.
Mimo
tego Helena była oczkiem w głowie swojego ojca. Rozpieszczana przez swoich
braci. Ukochana bratanica swego wuja, Romana Sanguszko, powstańca
listopadowego, któremu udało się wrócić z zesłania na Syberię. Przez lata
Helena była podziwiana przez całą ówczesną śmietankę towarzyską. Bardzo długo
uważana była za dobrą partię na żonę. Piękna, dobrze sytuowana, pochodziła z
liczącej się rodziny, inteligenta, pełna sił i chęci do podejmowania działania.
Gdy wywietrzały jej z głowy rauty, bale, amatorskie przedstawienia teatralne i
kuligi poświęciła się działalności charytatywnej, w czym godnie zastępowała
swoją matkę. Gdy nie kursowała po Europie angażowała się w przedsięwzięcia promujące
lokalnych producentów.
Gdy
zmarła za jej trumną szły tabuny ludzi. Przedstawiciele wielkich rodów:
Czartoryscy, Braniccy, Potoccy czy Zamoyscy, ale też ludzie kultury i sztuki i
wszyscy ci, którzy związani byli z piękną Heleną poprzez jej aktywną
działalność. Żegnano nie tylko piękną damę, ale i damę o dobrym i hojnym sercu.
Któż by pomyślał wtedy, ileż ta dama o tak szlachetnym sercu przysporzyła
cierpień swojej ukochanej siostrze... Jadwiga, upokorzona podwójnie, bo i przez
męża i przez siostrę całe swoje późniejsze życie idealnie odegrywała swoją rolę.
Ale czy przebaczyła? Czy Helena żałowała swego romansu z Adamem? Czy gdyby
miała podjąć decyzję jeszcze raz…?
W
publikacji Magdaleny Jastrzębskiej ciekawe są nie tylko perypetie rodu
Sanguszków. Ciekawe jest także tło powieści. Zarówno opisy sanguszkowskich dóbr
i w Gumniskach, i w Tarnowie, i w Sławucie, i w Krakowie, ale też opis życia
możnych rodów. Nie możemy zapominać, że w owym czasie polskie ziemie były pod
zaborami. Jak arystokracja odnajdywała się w ówczesnych warunkach? Jakie decyzje
podejmowano, aby nie narazić się na konfiskatę majątków. Który z rodów był
bezpieczny, a komu lepiej nie wydawać córki za mąż? W tym miejscu warto również
wspomnieć o pewnym zwyczaju, który zapoczątkowała Jadwiga Sanguszko i Adam
Sapieha (rodzicie późniejszego kardynała Adama Stefana Sapiehy). Otóż na swoim
krakowskim ślubie wystąpili w strojach narodowych. Tę myśl podchwycili i inni i
utrzymywano ten zwyczaj do wybuchu II Wojny Światowej. Piękna manifestacja
patriotyczna. Trzeba mieć świadomość jakim wydarzeniem był wtedy ślub
przedstawicieli arystokracji.
Książka
napisana jest w bardzo przystępny sposób. Jest też sporo zdjęć w tej publikacji,
co jest jej sporym plusem. Brakuje mi wzmianki o tym, jak potoczyły się losy
córki Heleny. A Jan Piotr? No cóż, gdy poznał prawdę nie potrafił się z nią
uporać…
Na pewno ten tytuł zasługuje na uznanie. Jestem przekonana, że zyska wielu zwolenników. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że tych czytelników, którzy lubią biografie nie powinna zawieść :)
UsuńDla osób lubiących biograficzne książki to na pewno interesująca propozycja.
OdpowiedzUsuńMyślę, że znajdą tu coś ciekawego dla siebie.
UsuńIntrygująca postać :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda wcześniej interesowałam się tylko Czartoryskimi, ale to ze względu na Adama Czartoryskiego :)
UsuńCiekawa postać...muszę ją kiedyś poczytać:D
OdpowiedzUsuńWesołych i aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia!
Zachęcam do lektury :)
UsuńI taką historię lubię...
OdpowiedzUsuńW takim razie udanej lektury :)
Usuń