Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #145

Jordi Sierra i Fabra, Sześć dni w grudniu
Od wydawcy:

Najpoważniejsze śledztwo Miquela Mascarella…

Miquel Mascarell, były inspektor policji. Agusti Ponc, drobny złodziej o ksywie Lenin. Kiedyś byli po przeciwnych stronach. Teraz, w Barcelonie rządzonej przez faszystów, są po tej samej – po stronie przegranych… czy pokonanych, jak woli myśleć Miquel. Kiedyś wsadzał Lenina do więzienia, teraz ratuje go przed czymś znacznie gorszym niż areszt. „Mała” kradzież, przed którą notoryczny złodziej nie może się powstrzymać, pociąga za sobą lawinę zdarzeń. Leninowi i jego rodzinie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Miquel wie, że wplątując się w tę sprawę, zaryzykuje swoje z trudem zdobyte szczęście. Mino to decyduje się pomóc, może z powodu pewnej nocy w areszcie, którą przetrwał dzięki Leninowi, a może po prostu odezwał się w nim stary policjant, dla którego prowadzenie śledztw było całym życiem.

Pracując po swojemu, wykorzystując dawne znajomości – również w świecie przestępczym – odkrywa wkrótce, że chodzi o zrabowane przez Niemców bezcenne dzieła sztuki. Giną kolejni ludzie, a co gorsze, w sprawie najwyraźniej macza palce frankistowski komisarza Amador – śmiertelny wróg Miquela.

Wydawnictwo Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 350

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Komentarze

  1. Czytałam już o tej książce. I jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciekawa. Według mnie warto po nią sięgnąć.

      Usuń
  2. To może być mocna książka- czekam zatem na pełną recenzję!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka książki przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)