Bohumił
Hrabal, Pociągi pod specjalnym nadzorem
(fragment)
Przychodzili
klienci, wchodzili – jeden na krzesło, drugi na drabinkę – a wujek Nonemann
wkładał każdemu do ręki albo butelkę, albo lejek, potem właził pod spódnicę
temu aparatowi, podnosił rękę i dawał znak jak orkiestrze, po czym znów
gramolił się spod tej spódnicy i po pięciu minutach przynosił fotografię, nad
wejściem bowiem znajdował się wielki napis: W PIĘĆ MINUT GOTOWE!
Wydawnictwo
Świat Literacki
Rok
wydania: 2002
Liczba
stron: 98
Tę książkę
czytam w ramach wyzwania czytelniczego, które zorganizowała Beata.
Miłej lektury. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam tej książki, miłej lektury 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzyta się przyjemnie, choć nie zawsze o przyjemnych sprawach.
OdpowiedzUsuń