Przejdź do głównej zawartości

To całkowicie pochłonęło młodego Polaka...

Adam Węgłowski, Noc sztyletników

Kuba Rozpruwacz. Morderca, który przeszedł do historii. Morderca, który stał się legendą. Morderca, który do tej pory osłonięty jest mgłą tajemniczości. Morderca, który nigdy nie został schwytany i osądzony. Morderca, który nigdy nie poniósł kary za swoje czyny. A mordował brutalnie.  Morderca, który już na zawsze pozostanie zagadką. Jak się okazało, to nie historię Kuby Rozpruwacza w swojej powieści postanowił opowiedzieć Adam Węgłowski. Kuba Rozpruwacz to tylko chwytliwy pretekst, aby przyciągnąć czytelnika…

Ale po kolei…

Głównym bohaterem tego kryminału retro jest młody Polak, Kamil Kord. To pochodzący z zamożnej rodziny panicz, którego sytuacja polityczna zmusiła do emigracji. Warto nadmienić, że akcja powieści toczy się w 1888 roku. Należy pamiętać, że w owym czasie Polska była pod zaborami, podzielona pomiędzy trzy mocarstwa, po przegranym Powstaniu Listopadowym, po przegranym Powstaniu Styczniowym… I to właśnie byli powstańcy styczniowi w pewnym momencie zostają wyciągnięci na pierwszy plan.  Byli powstańcy styczniowi i … sztyletnicy.

Kamil Kord, detektyw-amator i pisarz, przyjeżdża do Londynu z Paryża na zaproszenie swojego znajomego. Gdy Kord pojawia się w stolicy nad Tamizą londyńska policja próbuje rozwikłać sprawę serii okrutnych morderstw. Gdy aresztują podejrzanego znajdują przy nim … sztylety. Młody Polak, który próbował poniekąd na swoją rękę poprowadzić śledztwo w sprawie Kuby Rozpruwacza już wie, że wpadł na bardziej interesujący go trop. Bowiem te sztylety świadczyły o tym, że sztyletnicy nie zaprzestali swojej działalności. Nadal wykonują wyroki śmierci nawet tu, w Londynie. Dla Kamila sprawa Kuby Rozpruwacza stała się drugorzędną sprawą. Przede wszystkim musiał odkryć tożsamość i sztyletnika, i tego, na którym ów sztyletnik zamierzał wykonać wyrok. To całkowicie pochłonęło młodego Polaka…

Adam Węgłowski stworzył kryminał retro mocno osadzony w konkretnych faktach historycznych. Autor zadbał też o to, aby jak najlepiej oddać nastrój ówczesnej Europy. A jaką była ówczesna Europa? Polska, której próżno szukać na mapach. Polscy emigranci i ich trudna sytuacja materialna na obczyźnie. Kiedyś lekarz, dziś golibroda… Mająca wszędzie swe macki carska Ochrana, która bardzo skutecznie pracowała nad tym, aby w opinii publicznej zbudować odpowiedni dla swoich interesów obraz Polaka-emigranta. Ale to też mroczna i niechlubna strona Londynu. Bieda, nędza wręcz, handel żywym towarem… Wątków jest o wiele więcej. Nie sposób je wszystkie przytoczyć nie zdradzając za bardzo fabuły, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić do lektury.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka.

Komentarze

  1. Ostatnio natrafiłam na jedną książkę tego autora, ale okazało się, że to drugi tom i muszę sięgnąć po pierwszy, ponieważ opis mnie zaciekawił. Dlatego cieszy pozytywna recenzja jego książki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Właśnie czytam kolejny tom :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie znam twórczości autora, ale będę chciała to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawa publikacja, więc warto zwrócić na nią uwagę :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Trudno trafić na dobry kryminał. Mimo że to nie bardzo leży w kanonie moich lektur, to czasem dobry kryminał jest lepszy od pierwszej lepszej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie ciekawa propozycja, której warto poświęcić czas :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Widzę że rozsmakiwałaś się w kryminałach retro 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Kryminał tak głęboko retro i osadzony w mocnych realiach historycznych? SUPER! To coś dla mnie. Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę świetnej zabawy podczas lektury :) Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)