Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #196

Leopold Tyrmand, Zły



Od wydawcy:

Książka – legenda. Najpoczytniejszy kryminał napisany w czasach PRL-u. A tak naprawdę niezwykle inteligentny opis Polski Ludowej, przebrany w strój ni to kryminału, ni to westernu. Zaczyna się od tajemniczych napadów. Z tym, że wszyscy atakowani – to bandziory. Ludowa milicja staje na głowie, by dostać jedynego sprawiedliwego, szeryfa bez twarzy, który sprawia, że ludzie zaczynają się czuć bezpieczni. Podziemny światek Warszawy wyrusza na wojnę. Bohater ma tylko jeden znak rozpoznawczy: niezwykle świetliste spojrzenie.

A dodatkowo w tle historia miłosna, której osią jest Marta Majewska, niechcący wciągnięta w przestępcze życie Warszawy.

Wydawnictwo MG
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 776


Komentarze

  1. Czekam na opinie, ponieważ po opisie stwierdzam, że mogłaby mi się spodobać. Przyjemnej lektury.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzą satysfakcjonującej lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, polecam. Wspaniała lektura. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  4. To rzeczywiście legendarna książka :-) Ja tez właśnie sięgam po coś legendarnego. Biorę się za "Mistrza i Małgorzatę" :-) A "Złego" nie czytałam, w ogóle wielu dobrych książek nie czytałam i ostatnio o tym myślałam, a nawet zrobiłam z tego artykuł na bloga przy okazji, bo to było dość dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mistrza i Małgorzatę" czytałam już kilka razy. Na pewno kiedyś znów przeczytam. A "Zły" dość długo już czekał na swoją chwilę :)

      Usuń
  5. Mam już w planach od dawna, ale zawsze coś innego mnie pociągnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na recenzję :P przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie czekam na Twoją recenzję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślałam kiedyś o tej książce, ale wybrałam coś innego i do tej pory jej nie czytałam. Czekam na Twoją opinię, może tym razem się przekonam do lektury 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Taaak, teraz jest rok Tyrmanda więc biorę pod uwagę lekturę tej książki, aczkolwiek muszę przyznać, że po przeczytaniu książki syna pana Leopolda trochę się zraziłam. Ale w końcu swoją niechęć poglądową przepracuję i wtedy mam nadzieję przeczytać "Złego". ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się interesująco ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)