Ile nieszczęścia jest w stanie znieść jeden człowiek? Ileż razy można żegnać najbliższych? Ileż razy można zaczynać wszystko od nowa? A co, jeśli sił już nie starcza na walkę o lepsze jutro?
Ove poznajemy w momencie, gdy jest gderliwym starszym panem, który terroryzuje mieszkańców osiedla. Stał się samozwańczym strażnikiem ładu i porządku, co nie do końca odpowiada jego sąsiadom. Wiecznie zły i nastroszony rzuca groźbami na lewo i prawo. Nie potrafi odnaleźć się w świecie, w którym wszystko jest nie tak, jak trzeba. Jakby tego było mało, po kilkudziesięciu latach pracy w jednym zakładzie zostaje z niego z dnia na dzień wyrzucony. Nic tylko się powiesić. Ale i to okazało się nie takie proste…
I w tym momencie do akcji wkracza ... sąsiadka ogarniająca dwie bardzo żwawe córeczki i niezdarnego męża. Do tego jest w zaawansowanej ciąży i nie jest Szwedką! Ale swoim pozytywnym nastawieniem do życia, empatią, uśmiechem i życzliwością powoli dociera do pozornie zgorzkniałego serca Ove. Wtedy też poznajemy wstrząsająca historie życia staruszka i zaczynamy mu współczuć. A przede wszystkim zaczynamy go rozumieć.
„Mężczyzna imieniem Ove” to prosta historia o życiu. I jak to w życiu bywa, raz się śmiejemy, a raz ocieramy łzy napływające do oczu. To film, obok którego nie można przejść obojętnie. Świetna zabawa, ale też nauka, żeby nie oceniać innych zbyt pochopnie. Nie wiemy, jakie życiowe doświadczenia wpłynęły na obecne zachowanie drugiej osoby. Może były to traumatyczne przeżycia, przed którymi nie potrafił się bronić inaczej, aniżeli obojętnością i oziębłością? Może dość już miał w swoim życiu rozczarowań i bojąc się kolejnych minimalizował ryzyko ich wystąpienia? Bo Ove to nie gderliwy starzec myślący tylko o tym, aby uprzykrzyć życie innym. To człowiek o wielkim sercu, a gdy trzeba o sercu odważnym...
Jak najbardziej polecam ten film!
Ciekawy film :)
OdpowiedzUsuńWarty obejrzenia :)
UsuńNie oglądałam tego filmu. Zainteresował mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam w wolnej chwili.
UsuńSzwedzki film? Myślę, że może być ciekawy.
OdpowiedzUsuńJest ciekawy :)
UsuńAż wstyd się przyznać, ale ostatnio niczego nie oglądam. Ten film wydaje się naprawdę ciekawy. 😊
OdpowiedzUsuńŻaden wstyd. Po prostu na wszystko nie wystarcza czasu... Znam to z autopsji :)
UsuńNie słyszałam do tej pory o tm filmie i nie wiem czy w najbliższym czasie znajdę czas, by go obejrzeć, bo teraz jak się nie wybiorę do kina, to marne szanse, że obejrzę,ale ten film mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ten film ma już kilka lat :)
UsuńO, miałam to czytać. Z Twojego polecania chyba z resztą, o ile nie chwyciła mnie nagła skleroza :) Cały czas mam na liście. Prędzej czy później to się stanie i wtedy z przyjemnością oglądnę ekranizację :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzynam ze o nim nie słyszałam
OdpowiedzUsuńA film ma już kilka lat. Nie pamiętam czy był w multipleksach. Ja oglądałam go w kinie MCK.
Usuńo! Może uda mi sie ten film zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
Usuń