Luis Montero Manglano, Muzeum luster
Malarstwo. Ikonografia. Symbole. Muzeum Prado. Inkwizycja. Kopiści. Zabójstwa. Sekrety i tajemnice. Tak Luis Montero Manglano stworzył trzymający w napięciu thriller. Jest tu wszystko, co lubię. Jest sztuka. Jest zagadka. Jest strach. Jest Hiszpania. Są symbole. I wszystko układa się w logiczną całość. Tak, to piekielnie dobrze napisana historia z piekielnie dobrze skrojonymi bohaterami. Judith. Guillermo. Alvaro. Wybrańcy.
Judith to artystka. Malarka. Ciągle czekająca na przełomowy moment w swoim życiu. Czasem głodująca. Czasem popadająca w alkoholizm. Jeśli tak dalej pójdzie marnie rysuje się jej przyszłość. Aż tu nagle szczęście się do niej uśmiechnęło. Zakwalifikowała się do Międzynarodowego Konkursu Kopistycznego w Muzeum Prado. Konkurencja spora, ale dla niej to i tak jak złapanie Pana Boga za nogi. W końcu jest jakiś przełom. W końcu nadarzyła się okazja. Judith jeszcze nie wie, co tak naprawdę ją czeka w murach tego mrocznego gmachu…
Guillermo to młody człowiek znający się na symbolach jak mało kto! Guillermo to człowiek zagadka. Nie tylko dla tych, z którymi się spotyka. Jest zagadką nawet dla samego siebie. Człowiek bez przeszłości. Człowiek zawsze pojawiający się tam, gdzie dzieje się coś dziwnego. Pozornie nieszkodliwy szaleniec. Czyżby? Skrawki jego przeszłości wyszarpywane z wielkim trudem zdają się mówić coś innego. Póki co jest bardzo zdeterminowany, aby rozwikłać zagadkę tego przeklętego muzeum…
Alvaro to młody dziennikarz próbujący swych sił w reportażu. Na pierwszy rzut oka bezczelny, hardy i pewny siebie typek. Raczej nie wzbudzający sympatii. Biega jak szalony za tematem, który pomoże mu wybić się w świecie mediów. Tak, ma ambicję. Ambicję zostać sławnym i rozchwytywanym dziennikarzem. Póki co zabrał się za dziennikarskie śledztwo mające na celu wyjaśnić, co u licha dzieje się w cholernym Prado. Postanawia wykorzystać wszystkie możliwe kanały. Ma szczęście. Ma Judith. Judith, która bardzo potrzebuje pieniędzy…
Czy uda im się rozwikłać tę tajemnicę? Czy zdążą na czas? Ile jeszcze osób zginie? Kogo ocalą? Czy wyjdą z tego bez szwanku? I co z tym wszystkim ma wspólnego opera Messardone?
Luis Montero Manglano w swoim czasie odkryje wszystkie karty. Ale zanim to zrobi zadba o to, aby emocji nam nie brakowało. „Muzeum luster” to nie tylko intrygująca historia. To wiele ciekawostek z historii sztuki i ikonografii. To przybliżenie wielkich dzieł sztuki malarskiej. Pojawiają się znane nazwiska. Bosch, Bruegel, de Ribera, Steenwijck, van Rijn, de Velazquez, de Goya… Jest też mało pocieszająca konkluzja. Władza. Wielkie pieniądze. Wysokie stanowiska. To one jak zawsze rządzą światem i to one skłonne są do wielkich okrucieństw. Okrucieństw, które często uchodzą płazem.
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem.
Słyszalam o tej książce jednak nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć :)
UsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńCoś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPrzyznam, że jestem bardzo ciekawa tej książki. Bardzo mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńZe swojej strony gorąco polecam!
UsuńOj, ale mnie zaciekawiłaś! Sztuka i kryminał. I jeszcze dobre? Biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Cieszę się :)
Usuńzaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńNie wiem, czy się skuszę, ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę w planach, ale obecnie mam okropnie pod górę z czasem i musiałam przełożyć
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze, to nie uciecze :)
UsuńTrochę mnie zaciekawiłaś, ale nie wiem czy starczy mi czasu, by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Warto zapamiętać ten tytuł :)
UsuńChętnie na nią zapoluję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!