Przejdź do głównej zawartości

Choć czasem trudno było zmilczeć.

Krzysztof Czeczot, Jan Karski 
Serial audio 



Kapitalna lekcja z historii. Takim produkcjom mówię zdecydowane TAK! 

To oczywiście tylko wycinek z życia Jana Karskiego, ale tak skomponowany, że słuchacz nie ma wątpliwości, w jak trudnych warunkach przyszło Karskiemu wypełniać jego misję. 

Bal. Śmiech. Zabawa. Dziewczyna. To początek. Później wezwanie do stawienia się w koszarach. Nastroje już nie były takie wesołe, ale nadal nie beznadziejne. Zaczęło się! A później… 

Przegrana kampania wrześniowa. Niewola sowiecka, z której podstępem udało mu się wydostać. A w tle Przemyśl podzielony między okupantów niemieckich i radzieckich. Teraz to San jest granicą… Udana ucieczka z transportu niemieckiego. 

Warszawa. Jakże inna od tej, którą opuścił tuż przed wybuchem wojny. To już nie jest jego miasto. Co robić? Jak walczyć? 

Kurier. To doskonałe zajęcie dla kogoś z tak fenomenalną pamięcią i znajomością języków obcych. Ale… Jan Karski musiał nauczyć się, że informacje ma przekazać, a nie komentować czy rozstrzygać ich słuszność czy niesłuszność. Sam o sobie mówił, że jest jak ta płyta gramofonowa, która najpierw zapis rejestruje, a później odtwarza. Bez emocji. Choć nieraz aż się w nim gotowało. Bez komentarza. Choć czasem trudno było zmilczeć. 

Emisariusz. To już nie byle kto! Będzie rozmawiał z nie byle kim. Tylko z najważniejszymi. Jak?! Jak w kilka minut przekazać tyle ważnych spraw?! 

A do tego trzeba być wiarygodnym, żeby nie zmarnować swojej szansy, gdy będzie miał okazję informować wielkich tego świata o tym, co dzieje się w okupowanej Polsce. I już nie będą mogli powiedzieć, że nie wiedzieli… 

Dlatego musiał dostać się do getta! Dlatego musiał dostać się do obozu przejściowego. Musiał to wszystko zobaczyć na własne oczy. Jego raporty muszą być rzetelne, rzeczowe i autentyczne. 

Zdemaskowany nie mógł wrócić do kraju, ale walczył tam, daleko, na obcej ziemi. 

Ponad pięć godzin rewelacyjnego słuchowiska o wielkim człowieku.

Komentarze

  1. Czasami lubię sięgać właśnie po takie tematy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również ciekawi to słuchowisko :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bohater, który powinien być znany wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  4. I takie słuchowiska warto słuchać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wysłuchała bym tego słuchowiska z ciekawością. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie ciekawie brzmi to, co piszesz. Chyba sobie zerknę na to słuchowisko. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)