Przejdź do głównej zawartości

Kalendarium #21


6 grudnia 1953 roku w Warszawie zmarł Konstanty Ildefons Gałczyński. Polski poeta..

Po jego twórczość niezmiernie często sięgali inni artyści. Wiersze Gałczyńskiego wyśpiewali między innymi Kazik Staszewski z Kultem, Piotr Fronczewski, Katarzyna Groniec, Grzegorz Turnau, Magda Umer i Marek Grechuta. To słynne i niezwykle przejmujące "Ocalić od zapomnienia" to właśnie słowa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego...

Komentarze

  1. Świetnie, że prowadzisz ten wspomnieniowy dziennik ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę czytając takie słowa, bo naprawdę dość długo zastanawiałam się nad nim :)

      Usuń
  2. Znowu dowiedziałam się dzięki Tobie czegoś ciekawego. 😊 💕

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam wiersze tego poety z czasów szkoły. Kolejna ciekawa informacja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę jego wiersze. Bardzo interesujący post, tak przy okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Właśnie chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę ile wierszy Gałczyńskiego znamy nieświadomie dzięki innym artystom :)

      Usuń
  6. Myślę, że sporo osób zna twórczość Gałczyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe ile zna Gałczyńskiego nie wiedząc, że to Gałczyński... :)

      Usuń
  7. Wiersze znam jeszcze zza czasów szkolnych :-) Bardzo popularny i chętnie czytany poeta :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wartościowy wpis! Muszę przyznać, że dawno nie sięgałam po twórczość Gałczyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam takie momenty, w których przypominam sobie o Gałczyńskim :)

      Usuń
  9. Znam jego wiersze, ale kompletnie zapominam o takich sprawach. Trochę przykre.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)