Andrzej Stasiuk, Noc. Słowiańsko-germańska tragifarsa medyczna
Stereotypy. Stereotypy. Stereotypy. To jest sztuka o stereotypach. Zakorzenionych w naszych świadomościach. Do bólu prawdziwych. Bo każdy stereotyp ma swoje źródło w … prawdzie.
„Noc. Słowiańsko-germańska tragifarsa medyczna” to doskonałe żonglowanie wizerunkami przedstawicieli Zachodu i Wschodu. I gdzieś po środku spotykają się te dwie siły. Zatem jest to „pieśń o Kacapach, pieśń o Szkopach, pieśń o Polaczkach”. I te dwie, a nawet trzy siły żyją ze sobą w dziwacznej symbiozie. Okazuje się, że każdy każdemu jest potrzebny. I tak jedni ganiają auta z Zachodu na Wschód, a drudzy ludzkie organy ze Wschodu na Zachód. Jedni mają kapitał materialny, drudzy mają kapitał ludzki… W uproszczeniu tak można podsumować to, co autor próbuje przekazać.
Symbioza i owszem. Interesy bardziej czy mniej legalne i owszem. Ale biada wstawiać polskie serce do niemieckiego ciała! Niewyobrażalne. I nie pomaga tutaj fakt, że to polskie serce należało do młodzieńca studiującego germanistykę. Stary Niemiec nie da nabrać się na takie sztuczki…
Stasiuk wybornie wyłuskał ze wszystkich stereotypów to, co najistotniejsze i to, co najbardziej oddaje różnice pomiędzy Niemcami, Polakami i Rosjanami. Zrobił to celnie i trafnie. Jest trochę śmiesznie, a trochę straszno … Po jego stwierdzeniu, że Ruski niczemu się nie dziwi nie miałam wątpliwości, że Stasiuk wie, o czym pisze.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić do lektury. Ta niewielka objętościowo sztuka, zawiera w sobie tyle treści, że po raz kolejny sprawdza się powiedzenie: nie ilość, a jakość się liczy.
Kiedyś bardzo chętnie i szybciutko bym po nią sięgnęła, ale obecnie ciągnie mnie do trochę innych rzeczy, niemniej zapamiętuję Twoja rekomendację :)
OdpowiedzUsuńWarto do niej sięgnąć jak będziesz miała wolniejszą chwilę :)
UsuńUwielbiam krótkie książki, ale treściwe, więc będę mieć ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńWpisuje na listę do przeczytania. Podoba mi się temat i śmieszno - straszne przedstawienie
OdpowiedzUsuńWarto poświęcić jej chwilę. Czyta się błyskawicznie :)
UsuńJeśli znajdę chwilę wolnego czasu w przyszłym roku, chętnie zajrzę.
OdpowiedzUsuńSuper, a sztukę czyta się naprawdę szybko :)
UsuńBrzmi ciekawie, szkoda, że nie mam czasu :(
OdpowiedzUsuńTu potrzeba raptem 30-40 minut :)
UsuńNie powiem zainteresowała mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo się cieszę :)
UsuńZ chęcią przeczytam :) bardzo ciekawy temat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Cieszę się :)
UsuńMyślę, że za jakiś czas sięgnę, bo to może się okazać coś w moich klimatach - i to bardzo w moich klimatach.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńOkładka przyciąga wzrok, coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super!
UsuńMnie zachęciłaś do przeczytania tej książki, zapisuję tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, do tego mam jeszcze mnóstwo zaległości.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNa mówił aś mnie. 😊
OdpowiedzUsuńO! Super! :)
UsuńJa czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuń