Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #243

Jimmy Burns, Maradona. Ręka Boga


Od wydawcy:


Kultowa, a jednocześnie kontrowersyjna biografia jednego z najsłynniejszych piłkarzy w historii światowego futbolu, Diego Armando Maradony.

Świetnych piłkarzy było i jest wielu, ale bogiem był tylko jeden. Maradona to nie tylko genialny zawodnik, to przede wszystkim symbol i legenda.

Oto strzał w samo „okienko”! Maradona. Ręka Boga to jedyna w swoim rodzaju, uznawana od wielu lat za kultową biografia Diego Armando Maradony − wirtuoza futbolu, Złotego Chłopaka, a jednocześnie człowieka z ogromnymi problemami. Od dzieciństwa w Villa Fiorito, poprzez zdobycie dla Argentyny Pucharu Świata w piłce nożnej i dwukrotnego zdobycia „Scudetto” z drużyną SSC Napoli, aż po niechlubny upadek. Choć Maradona na boisku był bogiem, to ze świętością nie miał nic wspólnego. Dokonywał cudów z piłką, ale na sumieniu miał wiele przewinień.

„Są dwie osoby: Diego i Maradona. Z Diego ruszyłbym na koniec świata, ale z Maradoną nie zrobiłbym ani jednego kroku dalej. Maradona był postacią, która nie chciała słyszeć o żadnych swoich słabościach. Nie mogła sobie na nie pozwolić z powodu oczekiwań świata. Mówiłem mu wielokrotnie o tym dualizmie. On zawsze patrzył na to jednakowo: „Fer, gdyby nie Maradona, siedziałbym dalej w błocie w Villa Fiorito””. (wywiad Dominika Piechoty z Fernando Signorinim, osobistym trenerem i wieloletnim przyjacielem Maradony, Newonce 2020)

Maradona za wszelką cenę starał się nie dopuścić do publikacji tej książki. Najpierw próbował ją ośmieszyć, potem wzywał do jej bojkotu; straszył procesami, wywierał naciski na rozmówców Burnsa, by publicznie wycofali się ze swoich opinii.

„Nikt natomiast nie nakreślił lepszego portretu Maradony niż Jimmy Burns. Autor w genialny sposób prowadzi nas za rękę od argentyńskich slumsów, przez brudne zakamarki Neapolu, aż na największe areny futbolowego świata. Jeśli jeszcze tego nie czytaliście, naprawcie szybko błąd. W historiach życia Messiego czy Ronaldo nigdy nie znajdziecie tego charakterystycznego dla Diego brudu. Jakby kurz i pył z pierwszych boisk przylepiły się do jego ciała i miały się za nim ciągnąć przez całe życie. Przez ten brud nie były w stanie przebić się nawet najmocniejsze flesze, bo Maradona taki już był, że zawsze szukał kłopotów. Dopóki mógł grać, piłka stawała się ucieczką, bez niej był nagi i bezbronny” – napisał Przemek Rudzki w osobistym wspomnieniu, wkrótce po tym, jak świat obiegła informacja o śmierci Diego Maradony.

Kiedy umarł w listopadzie 2020 roku, świat po nim zapłakał, a w Argentynie ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

„Zabrałeś nas na szczyt świata. Uczyniłeś nas tak szczęśliwymi. Byłeś najwspanialszy ze wszystkich. Dziękujemy za Twoje życie, Diego. Będziemy zawsze za Tobą tęsknić” – napisał na Twitterze prezydent Argentyny Alberto Fernandez.

Nowe wydanie bestsellerowej biografii Maradony autorstwa brytyjskiego dziennikarza sportowego Jimmy’ego Burnsa zawiera dodatkowe rozdziały i dotychczas niepublikowane przez autora materiały.

Wydawnictwo Albatros
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 352

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.



Komentarze

  1. Miłej lektury Moniko Olgo. Ja wróciłem właśnie z olbrzymich zakupów - dwa razy schodziłem i wychodziłem na czwarte piętro. Z maską w tle. Czytam z kolei - nieco prywaty - "Piastówny na tronach Europy". Zaczytanego tygodnia !

    OdpowiedzUsuń
  2. To mogłaby być ciekawa propozycja książkowa dla mojego męża. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to książka dla mnie, ale wiem, komu mogłabym ją sprezentować w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej nie planuję czytać tej książki, ale Tobie życzę satysfakcjonującej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pełen szacun za wzięcie na warsztat tak ciekawej biografii 👌😉
    Diego Armando Maradona, to tak barwna i pełna niedomówień postać, że jeszcze długo pewnie będzie o nim w mediach. Moją uwagę zwróciło, to o czym wspominasz w odniesieniu do dualizmu Maradony. Kiedyś zastanawiałem się nad tym jak usłyszałem o tym jakim jest człowiekiem na co dzień jakim jest zawodnikiem. To zagadkowa strona jego życia i chwilami pełna sprzeczności. Z pewnością Diego, to dobry kawałek materiału na psychologiczną i socjologiczną dyskusję 😉
    Pozdrawiam, zachęcająca recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc pewnie nie sięgnęłabym po tę książkę, gdyby nie film "Diego", który obejrzałam 2-3 lata temu. Zabrałam męża do kina, a okazało się, że i mnie samą historia Maradony wciągnęła (i to bardzo). Więcej napiszę niebawem :)

      Usuń
  6. tym razem to kompletnie nie moja bajka :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłego czytania! Lektura raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że takie biografie są wydawane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Zawsze lepiej uczyć się na błędach innych, a nie swoich...

      Usuń
  9. Jest to książka bardziej dla mojego brata niż dla mnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem nie dla mnie, ale szwagra pewnie zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ciągnie mnie do tego typu książek, bo nie lubię piłki nożnej. Śmieję się nawet, że to taka moja trauma z dzieciństwa, bo mój tato był piłkarzem i jak byłam mała wokół mnie było sporo sportowców i ich dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To coś dla mojego męża. Biografie lubimy oboje czytać jednak Maradona to osobowość dla niego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię zaczytywać się w biografiach. Niektóre powinno się czytać ku przestrodze...

      Usuń
  13. Oo... to coś dla mojego taty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie interesuje mnie piłka nożna. O Maradonie ze oczywiście słyszałam, ale raczej po tą biografię bym nie sięgnęła. Jeśli chodzi w ogóle o biovrafie to rzadko je czytam, jak już to oglądam film, ale też nieczęsto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie zupełnie inaczej. Biografie to jeden z gatunków, który nigdy mi się nie znudzi :)

      Usuń
  15. Miłego zaczytania! :) Książka niestety nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.