Przejdź do głównej zawartości

Podróże z książką #84

To był bardzo krótki spacer, choć słońce było cudne. Poznańskie ulice...

















Komentarze

  1. Muszę w końcu odwiedzić Poznań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś wybiorę się ponownie ... tak na spokojnie :)

      Usuń
  2. Piękne te zdjęcia Monika Olga. Niegdyś na Wielkim Oczekiwaniu, dawniej: Księga Nocy na Bloxie wstawiałem zdjęcia planet i Księżyca. Mój Nikon czeka na załadowanie. A zdjęcia Twe - no cóż - urocze. Pozdrawiam po wizycie u stomatologa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć zdjęcia robione telefonem... :)

      Usuń
  3. Poznań to bardzo ładnie miasto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, uwielbiam znajdywać takie ukryte murale, tak jak Tobie się udało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że murali w naszych miastach jest mnóstwo. Najbardziej kojarzę jednak te łódzkie i białostockie :)

      Usuń
  5. W Poznaniu byłam kilka lat temu. Mam nadzieję, że znowu uda mi się tam kiedyś pojechać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słoneczko troszkę przygrzało i już chce się spacerować takimi uliczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę wiosennego słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poznań jest piękny. Już wiem gdzie szukać słońce.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To słońce to była największa radość tamtego dnia...

      Usuń
  9. Moje miasto <3 Poznaje każde miejsce na Twoich pięknych zdjęciach xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już od dawna mam w planach odwiedzenie tego miasta i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja planuję tam wrócić jak tylko muzea będą otwarte :)

      Usuń
  11. Kiedyś muszę się tam wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś też sobie chodziłam po Poznaniu... miłe miasto

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak uroczo w Poznaniu, muszę go kiedyś zwiedzić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.