Przejdź do głównej zawartości

Kino #26


Wszystko co kocham to film w reżyserii Jacka Borcucha z 2009 roku. To kino bardzo klimatyczne. To kino niebanalne. To kino odarte z patosu i górnolotności. To kino przemawiające prostymi obrazami, choć kipiące od emocji. Jest tu wiele słów. Słów wykrzyczanych, słów wyszeptanych, słów przemilczanych…

Wybrzeże. 1981 rok. Zbliżają się wakacje. Tak długo wyczekiwane przez młodych ludzi. Choć nie każdy wyjedzie na dalekie wojaże i tak się cieszą. Chłopaki z WCK będą mogli spędzać jeszcze więcej czasu w swoim prowizorycznym studiu nagraniowym. A kto wie? Może uda im się zakwalifikować na festiwal w Koszalinie… Janek i Kazik. To na nich zwrócona jest szczególna uwaga. Dzieli ich wiele. Łączy ich muzyka i marzenia. Mija miesiąc za miesiącem. Wakacyjna laba dawno się skończyła. Coś wisi w powietrzu. To napięcie i nerwowość czuć bardzo wyraźnie. Nikt nie wie, co się wydarzy, ale coś wydarzy się na pewno… Nadszedł grudzień, a w grudniu… stan wojenny!

Na ulicach pojawia się wojsko. Zostaje wprowadzona godzina policyjna. I zaczynają się internowania… Janek i Basia. Szkolna szczenięca miłość. Miłość na przekór wszystkiemu. Janek to syn oficera Marynarki Wojennej. Basia to córka opozycjonisty i solidarnościowca. Właśnie teraz nadszedł czas próby…

Po pierwszym szoku życie toczy się dalej. Szkoła, zespół, szkoła. Zbliżają się kolejne wakacje, ale zanim to nastąpi chłopacy z WCK mają okazję wystąpić na szkolnym koncercie. To nic, że grają punk rocka. Wychowawczyni ma pewne zastrzeżenia co do tekstów ich piosenek, ale jak to stwierdził ojciec Janka – młodzi tak wrzeszczą śpiewając, że i tak ciężko ich zrozumieć. Nie spodziewa się jednak takiego obrotu sprawy… Bunt! To kiedyś musiało nastąpić. To idealny moment. Taka okazja może się więcej nie powtórzyć. Kazik nie miał co do tego żadnych wątpliwości. A Janek? Tak, przez moment zwątpił. Przez chwilę pomyślał o konsekwencjach… Konsekwencje były.

Wszystko co kocham to film o młodości, o buncie, o marzeniach, o konieczności wyboru, o miłości, o pasji, która pochłania bez reszty. To film o ważnych relacjach. I tych rodzinnych, i tych przyjacielskich. To film o pierwszym zauroczeniu, o pierwszym zbliżeniu, o pierwszym rozczarowaniu i rozgoryczeniu. To też film o zemście. A wszystko z historią w tle.

Muzyka. Ten film przepełniony jest kapitalną muzyką, której autorem jest Daniel Bloom. Ta muzyka jest idealnym dopełnieniem całości. Bardzo często do niej wracam.

Jeśli macie ochotę na kino nieoczywiste, nastrojowe, nostalgiczne to Wszystko co kocham zdecydowanie spełnia te wymagania. Muszę jeszcze wspomnieć o fenomenalnych rolach Jakuba Gierszała i Andrzeja Chyry. Ten pierwszy wcielił się w rolę zbuntowanego Kazika. To młody chłopak u progu dorosłości, który nie ma przed sobą świetlanej przyszłości. Żadnych perspektyw, żadnego wsparcia ze strony ojca, żadnych szans na wyrwanie się z tego portowego miasteczka. Jedyne co ma, to miłość do muzyki, to wiara w marzenia, to siła, by się w końcu zbuntować… Ten drugi wcielił się w rolę ojca Janka. Oficer Marynarki Wojennej. Wydawać by się mogło, że jego świat jest bardzo poukładany, a wszystko jest jasno określone. I dyskusji nie będzie. Wszak rozkaz to rozkaz. Jakże byłam zaskoczona jego wyrozumiałością, jego wsparciem, jego tolerancją. On po prostu nie miał złudzeń i w pewnym momencie powiedział to na głos…



Komentarze

  1. Zaintrygowałaś mnie. Z chęcią obejrzę ten film.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również zaintrygowałaś Monika Olga. Dawno nie oglądałem czegoś porządnego. Pozdrawiam po aktywnym dniu - 70 minut na zewnątrz. Zakupy, zakupy. W końcu dezynfekcja i lektury. Nieco lżejsze chyba ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco zachęcam w takim razie do obejrzenia tego filmu :)

      Usuń
  3. Bardzo mocno zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu. Lubię bowiem takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kojarzę żebym wcześniej o tym filmie słyszała. jeszcze nie wiem czy go obejrzę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie oglądałam, ale chyba to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie obejrzę, zrobiłaś mi ochotę na jakieś dobre kino.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałem i przyznaję, że to ciekawe kino. Bardzo podobał mi się wykreowany klimat.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię ten film, oglądałam kilka razy. Pamiętam ten czas z resztą. Punkowe klimaty to moje korzenie ✌️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)