Przejdź do głównej zawartości

To książka przewodnik.

James Norbury, Wielka Panda i Mały Smok


Od pierwszego przeczytania tej uroczej książki do momentu, gdy piszę te słowa minęło już trochę czasu. Czasu, którego potrzebowałam, aby zastanowić się, jak tę książkę przedstawić. Szukałam odpowiednich słów, a w tym czasie zdążyłam już kilkakrotnie do niej wrócić…

Piękna. Ta książka jest piękna. Jest pięknie wydana. Ilustracje, które są w niej równie ważne jak i słowa, są piękne i przyciągające wzrok. Piękne są słowa, które wypowiadają bohaterowie. Bohaterowie… Wielka Panda i Mały Smok. Już decydując się na wybór bohaterów autor pokazuje, że nawet to, co niestandardowe jest … piękne. Tutaj ta odwrotność doskonale pokazuje, że czasem trzeba wyjść poza ustalone schematy, aby dostrzec, że wszystko co nas otacza może być piękne i dobre. Nie należy kurczowo trzymać się ograniczających nasze myślenie ram.

Wzruszająca. Ta książka jest wzruszająca. Wzruszający jest sposób, w jaki odnoszą się do siebie nawzajem Wielka Panda i Mały Smok. Wzruszające jest to, jak wzajemnie o siebie dbają, jak sobie pomagają podczas wspólnej wędrówki, jak doceniają swoją przyjaźń, jak czerpią radość ze wspólnie spędzonego czasu, jak pielęgnują wspólne rytuały… Nawet zwykłe picie herbaty może być … niezwykłe. Wzruszająca jest ich relacja. Nie boją się szczerej rozmowy. Nie boją się wyśmiania i wykpienia, nie boją się nagany i krytyki. Zrozumienie i wsparcie. Właśnie to otrzymują od siebie nawzajem.

Mądra. Ta książka jest mądra. I doskonale udowadnia, że wcale nie potrzebujemy wielu słów. Słów skomplikowanych, zawiłych, niezrozumiałych. Wystarczy kilka prostych i jasnych dla wszystkich słów, aby wyrazić to, co najważniejsze i najistotniejsze. W tej niewielkiej publikacji, wypełnionej ilustracjami opatrzonymi krótkimi, ale treściwymi dialogami autor zawarł całą prawdę o życiu. Tak! Zwrócił uwagę na to, co najważniejsze i fundamentalne. Doceniajmy nawet te drobnostki, które są obecne w naszym życiu, bo to z tych drobnostek się ono składa. Szanujmy innych, ale i szanujmy siebie. Nie poddawajmy się i codziennie zróbmy choćby jeden krok naprzód. Nauczmy się odpoczywać. Nauczmy się czerpać mądrość z otaczającej nas przyrody. Podejmujmy ryzyko. Nie rozpaczajmy, gdy zgubimy drogę, a skupmy się na tym, co nowego, interesującego i dobrego możemy dzięki temu doświadczyć. Nie oceniajmy pochopnie opierając się jedynie na tym, co widzimy, bo ważne jest też to, co niewidoczne dla oczu. Przyjaźń! Prawdziwa przyjaźń i głęboka relacja daje nam szczęście, spokój i poczucie bezpieczeństwa, które jest niezwykle ważne. Bo nieważna jest droga, nieważny jest nawet cel, ale drugi człowiek, z którym wędrujemy…

Przewodnik. To książka przewodnik. Przewodnik po krętych drogach naszej egzystencji. To idealny przewodnik dla tych, którzy swoją wędrówkę dopiero zaczynają. To książka drogowskaz dla tych, którzy w swoją wędrówkę wyruszyli już jakiś czas temu, ale kluczą w miejscu nie mogąc ruszyć dalej. To książka, która pozwala zatrzymać się na chwilę, zastanowić się i … ruszyć z miejsca w dalszą wędrówkę. Nawet nie mając obranego konkretnego celu. Bo liczy się sama droga i nasz towarzysz drogi.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.



Komentarze

  1. Ten tytuł ma już swoje miejsce w moich planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam tę książkę w księgarni - od razu przykuła mój wzrok! Natknęłam się też już na kilka recenzji i wszyscy byli tą książką zachwyceni, co podbudowuje tylko moją ciekawość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To książka do wielokrotnego czytania :) Warto ją mieć!

      Usuń
  3. Bardzo przyjemna wydaje się ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie mam ją w swoich planach czytelniczych. Czasami ciężko od razu po przeczytaniu ubrać w słowa swoją opinię, by oddać esencję książki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach. Książka i recenzja pełna pięknych przesłań. Sięgnę, w odpowiednim czasie. Na razie jestem zziajany. Miałem dziś misję specjalną - cmentarz za miastem :) Serdeczności Monika Olga. Książkowa lista marzeń u mnie znów się wydłuża :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielka Panda i Mały Smok - myślę sobie pewnie przewodnik po kulinariach a to nie Smak tylko Smok. ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. I do takich mądrych książek powinniśmy sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się! Cudowna, mądra i pięknie ilustrowana ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)