Przejdź do głównej zawartości

Informują, wyjaśniają, wspominają, sieją zamęt

Amos Oz, Czarna skrzynka



Listy, listy, listy… Listy krążące między byłymi małżonkami (czasem za pośrednictwem adwokata, a czasem bez), między siostrami, między ojcem a synem, między ojczymem a pasierbem, między mężem obecnym a mężem byłym… Informują, wyjaśniają, wspominają, sieją zamęt… Ton listów zmienia się wraz ze zmianami zachodzącymi w życiu bohaterów. 

Obserwujemy tu swoisty trójkąt. Aleks – Ilana – Michel. Były mąż – ona – obecny mąż. Nienawiść i bezwzględne milczenie – ona – miłość i wyrozumiałość. Nienawiść i bezwzględne milczenie – ona – spokój i wyjaśnienia. Przełamany opór i pierwsze nieporadne listowne rozmowy – ona – coraz szybciej postępujące radykalne zmiany. Rozmowy, tłumaczenia i próby zrozumienia – ona – natarczywość i bezwzględność. Powrót do domu – ona – nienawiść i bezwzględne milczenie. Były mąż – ona – były mąż.

Ona. Czyżby źródło wszelkich problemów tkwiło w niej? Czyżby Ilana tak naprawdę nie potrafiła kochać? Nigdy? Nikogo? Dlaczego rani wszystkich wokół? Skąd te niepowodzenia? Skąd te notoryczne zdrady? Skąd wciąż i wciąż te same błędy? Skąd ta siła niszczenia? 

Brak decyzyjności. Brak stabilności w uczuciach. Brak konsekwencji w działaniu. Rozterki, rozterki, rozterki. Chroniczne niezadowolenie z życia. Chroniczna gonitwa za czymś … innym. I rodzina! Rodzina, której nie potrafiła zbudować. Z nikim! Najpierw zniszczyła swoje pierwsze małżeństwo, a co za tym idzie i rodzinę, a później drugie… Nie, nie wszyscy stali za nią murem. Refleksja przyszła. Zbyt późno! Czasem nie warto ponownie otwierać zatrzaśniętych kiedyś drzwi.

Amos Oz w swoim żywiole. Po raz kolejny stworzył kapitalną powieść. Powieść o życiu, o relacjach międzyludzkich, o miłości, o nienawiści, o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, o zagubieniu, o odtrąceniu, o upokorzeniu. To powieść o tym, że nic nie jest dane raz na zawsze. O tym, że szczęście bywa ulotne. O tym, że każdy ma prawo do swoich błędów, ale … dobrze byłoby uczyć się na tych błędach i nie powielać ich. Niby wszyscy to wiemy, ale jak często o tym zapominamy…

A w tle skomplikowana historia Izraela i nie tak łatwe życie w powojennym Izraelu.

Książkę oczywiście polecam :)

Komentarze

  1. Czuję, że muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że polecasz książkę Monika Olga. Od dawna przymierzam się do "zmierzenia się" z twórczością Autora :-) . Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero druga książka tego autora, którą przeczytałam i ... ponownie się zachwyciłam :)

      Usuń
  3. Jeszcze nic nie czytałam od tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Intrygująca recenzja, zapisuję tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie powieści o życiu uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)