Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #283

Carlos Ruiz Zafon, Więzień nieba


Od wydawcy:

Rok 1957. Interesy rodzinnej księgarni Sempere i Synowie idą tak marnie jak nigdy dotąd. Daniel Sempere, bohater Cienia wiatru, wiedzie stateczny żywot jako mąż pięknej Bei i ojciec małego Juliana. Następny w kolejce do porzucenia stanu kawalerskiego jest przyjaciel Daniela, Fermín Romero de Torres, osobnik tyleż barwny, co zagadkowy: jego dawne losy wciąż pozostają owiane mgłą tajemnicy. Ni stąd, ni zowąd przeszłość Fermina puka do drzwi księgarni pod postacią pewnego odrażającego starucha. Daniel od dawna podejrzewał, że skoro przyjaciel nie chce mu opowiedzieć swej historii, to musi mieć ważny powód. Ale gdy Fermín wreszcie zdecyduje się wyjawić mroczne fakty, Daniel dowie się "rzeczy, o których Barcelona wolałaby zapomnieć".
Jednak niepogrzebane upiory przeszłości nie dadzą się tak łatwo wymazać z pamięci. Daniel coraz lepiej rozumie, że będzie musiał się z nimi zmierzyć. I choć zakończenie powieści wydaje się ze wszech miar pomyślne, to Ruiz Zafón mówi nam wprost, że "prawdziwa Historia jeszcze się nie skończyła. Dopiero się zaczęła".

Wydawnictwo Muza
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 416

Na blogu znajdziecie recenzję wcześniejszych części tego cyklu.




Komentarze

  1. Nic nie czytałem jeszcze z Autora - sprawdziłem u siebie w wyszukiwarce. Pozdrawiam i życzę miłej lektury :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Też planuję przeczytać tę książkę. Ja właśnie zabieram się za Córkę mordercy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mocno ceniona książka, którą warto poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam większość książek Zafona, jednak od jakiegoś czasu coraz częściej myślę o tym, żeby do niego wrócić i mam nadzieję, że uda mi się to w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kolei ja poznaję tylko te z serii Cmentarza Zaginionych Książek.

      Usuń
  5. Uwielbiałam tego autora jako nastolatka i studentka. :) Przeczytałam wiele jego książek. Bardzo przeżyłam śmierć Zafona. Wielka szkoda, że nie ma go już z nami. Dobrze, że chociaż zostawił nam tyle wspaniałych powieści!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie inaczej. Jego twórczość poznałam zaledwie kilka lat temu. Chociaż pocieszam się, że lepiej późno, niż wcale :)

      Usuń
  6. Czytałam tylko te cieńsze jego autorstwa jak Pałac północy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)