Evzen Bocek, Ostatnia arystokratka
Jeśli szukacie lektury, która zagwarantuje Wam dobrą zabawę i sporą dawkę śmiechu to … dobrze trafiliście!
Kapitalna! Przezabawna! Wesoła! Tego mi było trzeba. Przepadłam od pierwszej strony. Raptem nie było nic ważniejszego, niż lektura :)
Maria Kostka! Całą historię poznajemy z jej perspektywy. A zaczyna się powrotem na włości. Tak, zostawiają swoje dotychczasowe amerykańskie życie i wyprowadzają się, a raczej wracają do swojej czeskiej posiadłości. Nie byle jakiej posiadłości! Okazało się, że należą do czeskiej arystokracji i właśnie zwrócono im ich zamek! Ahoj przygodo!
Gdy już dotarli do swojego zamku rzeczywistość okazała się nieco mniej kolorowa. Zamek w ruinie. Służba krnąbrna. Najlepsze pokoje nie wiedzieć czemu nie są przeznaczone dla nich. Skarbiec jakby pusty… Do tego skąpy ojciec, matka, która ledwo mówi do czesku a od teraz postanowiła żyć jak Lady Diana i ona, Maria, nastolatka, a jednak najbardziej rozsądna z całej rodziny. Tylko to przeklęte imię…
Sąsiedzi arystokraci. Jeden to niedościgniony wzór. Zbił na swoich zamkach majątek jedynie udostępniając je zwiedzającym. Jak to osiągnął? Przecież do zamku Kostków też zaglądają ciekawscy gotowi zapłacić za bilet i zwiedzanie… Drugi … ma jeszcze gorzej! Okazuje się, że tak, może być jeszcze gorzej. I to jest pocieszające.
Mało tego! Pożyczyli sobie od nich pewną młodą, energiczną i bardzo kreatywną osóbkę. Teraz finansowo staną na nogi. Trzeba tylko odegrać małe przedstawienie. Nie wszyscy byli co do tego przekonani, ale jakby nie mieli wyjścia. Byli grubo pod kreską…
Czy uda im się przezwyciężyć wszystkie kryzysy? Jak sobie poradzą z nowymi wyzwaniami? Ostatnia arystokratka nie ukryje przed czytelnikami niczego!
Ciekawa lektura :-) . Tytuł sobie Monika Olga zapisuję :-) . Pozdrawiam serdecznie :-) .
OdpowiedzUsuńWarto! Cieszę się, że znalazłam tę książkę w bibliotece :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o całej tejs serii, więc pewnie w przyszłości się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńBrzmi super, już sam opis bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI opis jest adekwatny. To porządna dawka humoru :)
UsuńKusisz, już na kolejnym blogu czytam o tym tytule.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja bardzo sceptycznie podchodzę do książek, które raptem pojawiają się na wielu blogach i same zachwyty. Odczekałam, przeczytałam, zrozumiałam :)
UsuńDoskonała lektura :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż od dawna mam zamiar sięgnąć po tę serię i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda.
OdpowiedzUsuńWarto znaleźć dla niej czas :)
UsuńZapowiada sie genialnie. Musze sie jej blizej przyjrzec. Milego wieczorku!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń