Przejdź do głównej zawartości

nieustannie powtarzałam sobie pytanie: jak?

Robert Forczyk, Fall Rot. Upadek Francji 1940



„Fall Rot. Upadek Francji 1940” to świetna propozycja dla miłośników historii wojskowości oraz dla tych, którzy interesują się II wojną światową.

Autor szczegółowo analizuje przyczyny tak błyskawicznego upadku Francji w 1940 roku. Wnikliwie zgłębia wszelkie problemy, które ostatecznie zdecydowały o porażce Francuzów, a triumfie Hitlera.

Czytając tę książkę nieustannie powtarzałam sobie pytanie: jak? Jak do tego doszło? Co poszło nie tak? Wydawać by się mogło, że to Francuzi jak nikt inny zdawali sobie sprawę, że Niemcy prędzej czy później staną na nogi i wezmą odwet. Mało tego! Marszałek Ferdynand Foch traktat wersalski nazwał wprost „rozejmem na dwadzieścia lat”.

Francja nie miała złudzeń. Niemcy znowu zaatakują. Tylko tym razem nie popełnią błędów z I wojny światowej. Mając tę świadomość Francuzi zaczęli działać na wielu płaszczyznach jednocześnie. Sojusze, zbrojenia, przewaga informacyjna, słynna linia Maginota. Historia pokazała, że te wszystkie działania okazały się funta kłaków warte...

Sojusze pięknie wyglądały na papierze… Zbrojenia i doskonalona wciąż technika wojskowa były imponujące. Szkoda tylko, że wciąż i wciąż odkładano w czasie realizację tych rewelacyjnych planów. Wywiad francuski też się nie spisał.

Poza tym, nikt nie wziął pod uwagę, że w marcu 1938 roku Niemcy dokonają Anschlussu Austrii. Gdy we wrześniu 1938 roku podpisano układ monachijski nikt już nie powinien mieć wątpliwości, że Hitler się zatrzyma. Tym bardziej, że jego siły zbrojne w ciągu kilku miesięcy znacznie się zwiększyły!

Forczyk poświęca uwagę także postawie Anglii, która nie garnęła się do zawiązywania nowych sojuszy, a także sporo miejsca dedykuje sprawom polskim. Co znamienne, zwraca uwagę na kilka pomijanych bądź marginalizowanych zazwyczaj problemów.

„Fall Rot. Upadek Francji 1940” to książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, by na pewne sprawy spojrzeć z nieco innej perspektywy.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)