Przejdź do głównej zawartości

przemierzała nocne ulice Paryża od jednego traktiru do drugiego


Barbara Rybałtowska, Jak to się skończy


Bałam się, że w końcu to napiszę, ale ta część sagi jest zdecydowanie mało zachwycająca. Jak zwykle autorka pokazuje losy swoich bohaterów na tle ważnych wydarzeń tworzących historię Polski. Według mnie nie wykorzystała jednak całego potencjału. Co prawda zaakcentowała wszystko co istotne, ale … no właśnie, tylko zaakcentowała. A mogła stworzyć w oparciu o te wydarzenia bardziej rozbudowaną i zajmującą fabułę.

Czytamy oczywiście o strajkach robotników, o pustych półkach w sklepach i kartkach nawet na podstawowe artykuły. Rybałtowska wspomina o wyborze kardynała Karola Wojtyły na papieża i o późniejszym zamachu na jego życie. Pojawia się szczątkowa informacja o zamordowaniu księdza Popiełuszki. Tak samo skąpo autorka pisze o powstaniu KOR-u, o działaniach „Solidarności” czy pierwszych wolnych wyborach w Polsce. Trochę więcej miejsca poświęca jedynie wprowadzeniu stanu wojennego i regułom panującym w owym czasie w polskich miejscowościach.

Niewątpliwie najbardziej barwnymi wątkami były te związane z wyjazdami Kasi do Paryża. Tu nieoczekiwanie sypnęły się jak z rękawa propozycje pracy dla polskiej artystki. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że jej paryska kariera była bardzo mocno powiązana z kołami rosyjskiej emigracji w Paryżu. I tak Kasia przemierzała nocne ulice Paryża od jednego traktiru do drugiego. Atmosfera rosyjskich kabaretów pochłonęła ją do tego stopnia, że naprawdę była rewelacyjna w tym co robi i nawet wyrobiła sobie nazwisko wśród ludzi z branży.

I to wszystko. Reszta treści wypełniona jest zachwytami (do znudzenia) nad doskonałością córeczki Kasi, Zosi. Powtarzalne dialogi między Kasią i panią Mają Tarnowską nie wnoszą do powieści nic interesującego. Podpatrujemy dość kolorowe życie ich rodziny, podczas gdy w Polsce rozpanoszyła się szarość. Nawet ich pies był nie byle jaki…

Po kolejną (ostatnią już) część sagi pewnie i tak sięgnę. Już się wciągnęłam w stworzony przez autorkę świat. Mam jednak nadzieję, że będzie o niebo lepsza od tej części i wróci na poziom poprzednich tomów, w których naprawdę zaczytywałam się z wielką ciekawością.

Komentarze

  1. Może być dla mnie ciekawa. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Saga jest bardzo ciekawa i jak najbardziej polecam zaczytanie się w niej :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)