Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #63


Michał Rusinek, Pypcie na języku
Od wydawcy:

Pypcie: z życia (autora) wzięte, kulturalne, historyczne i nostalgiczne, współczesne, wirtualne i komórkowe, kulinarne, zapożyczone, językoznawcze i obywatelskie.

PILNE. Nie znajdziesz lepszej polszczyzny niż Rusinka!

Taki intrygujący komunikat przewijałby się dziś jako „pasek” w telewizji. Jako odpowiednik Paska Jana Chryzostoma, najbardziej szalonego naszego zabytku językowego. To taka pętla czasowa, że można by się na pasku powiesić. Tylko po co to robić? Czy nie lepiej się bawić i dziwić, zanurzać w odmętach i mętach języka i znajdować w tym czystą przyjemność? Wzorem Rusinek. Michał Rusinek.

Michał Ogórek

„Pypcie na języku” to zbiór uroczych, napisanych z wielką kulturą anegdot wziętych z życia autora, dla których punktem wyjścia jest niefortunnie użyte słowo („Awaria toalety. Prosimy załatwiać się na własną rękę”) czy jakaś zagadka językowa. Te opowieści, właściwie błahe, lecz nakreślone z prawdziwym mistrzostwem, są obrazkami naszej codzienności wplecionej w język i naszego języka wplecionego w codzienność – uzmysławiają nam, że język jest czymś bardzo osobistym, a użyty w sposób nietypowy pozwala dostrzec zadziwiające wymiary rzeczywistości („Organizujemy sylwestry. Dowolne terminy”). Rusinek zdradza ogromną czułość wobec języka i fascynację jego przewrotnością.

Katarzyna Kłosińska

Wydawnictwo Agora
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 206

Komentarze

  1. Polszczyzna w najlepszym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale zachęciłaś mnie do zapoznania się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Michał Rusinek prezentuje naprawdę dobrą literaturę polską, aż chce się po nią sięgać. Oby więcej takich autorów - dla nich samych, ale i dla książkoholików :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wspaniale, że jeszcze takie perełki są wydawane i czytane. Przy zatrważającej ilości książek napisanych niezbyt literacko, a wręcz topornie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)