Michał Rusinek, Pypcie na języku
Od wydawcy:
Pypcie: z życia (autora) wzięte, kulturalne,
historyczne i nostalgiczne, współczesne, wirtualne i komórkowe, kulinarne,
zapożyczone, językoznawcze i obywatelskie.
PILNE. Nie znajdziesz lepszej
polszczyzny niż Rusinka!
Taki intrygujący komunikat przewijałby
się dziś jako „pasek” w telewizji. Jako odpowiednik Paska Jana Chryzostoma, najbardziej
szalonego naszego zabytku językowego. To taka pętla czasowa, że można by się na
pasku powiesić. Tylko po co to robić? Czy nie lepiej się bawić i dziwić,
zanurzać w odmętach i mętach języka i znajdować w tym czystą przyjemność?
Wzorem Rusinek. Michał Rusinek.
Michał Ogórek
„Pypcie na języku” to zbiór uroczych, napisanych
z wielką kulturą anegdot wziętych z życia autora, dla których punktem wyjścia
jest niefortunnie użyte słowo („Awaria toalety. Prosimy załatwiać się na własną
rękę”) czy jakaś zagadka językowa. Te opowieści, właściwie błahe, lecz
nakreślone z prawdziwym mistrzostwem, są obrazkami naszej codzienności
wplecionej w język i naszego języka wplecionego w codzienność – uzmysławiają nam,
że język jest czymś bardzo osobistym, a użyty w sposób nietypowy pozwala
dostrzec zadziwiające wymiary rzeczywistości („Organizujemy sylwestry. Dowolne
terminy”). Rusinek zdradza ogromną czułość wobec języka i fascynację jego
przewrotnością.
Katarzyna Kłosińska
Wydawnictwo Agora
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 206
Polszczyzna w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńZgadza się! Aż miło można się zaczytać :)
UsuńNie znam, ale zachęciłaś mnie do zapoznania się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zachęcona :)
UsuńJak najbardziej polecam. Lektura przednia :)
UsuńMichał Rusinek prezentuje naprawdę dobrą literaturę polską, aż chce się po nią sięgać. Oby więcej takich autorów - dla nich samych, ale i dla książkoholików :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Wspaniale, że jeszcze takie perełki są wydawane i czytane. Przy zatrważającej ilości książek napisanych niezbyt literacko, a wręcz topornie :)
Usuń