Przejdź do głównej zawartości

Podróże z książką #8



Niewiele jest w Polsce miejsc, które mogą się poszczycić tak długą i burzliwą historią oraz takim bogactwem zabytków, jak właśnie Przemyśl. Jedno z najstarszych i bez wątpienia najpiękniejszych polskich miast, założone na wzgórzach jako słowiański gród na styku kilku krain geograficznych i prastarych, europejskich szlaków handlowych. To właśnie w Przemyślu spotykają się bezpośrednio od tysiąca lat dwie chrześcijańskie kultury: łacińskiego Zachodu i bizantyjskiego Wschodu. Do tragicznej w skutkach II wojny światowej Przemyśl, największy w południowej Polsce pomiędzy Krakowem i Lwowem, był miastem wielokulturowym, zamieszkanym przez przedstawicieli dwóch religii, trzech wyznań i języków.

W latach 1914-1915 wokół Przemyśla, zamienionego w potężną austro-węgierską, nigdy niezdobytą twierdzę, rozegrała się trwająca ponad osiem miesięcy, jedna z największych bitew I wojny światowej. W 1941 roku, w czerwcu, w trakcie niemiecko-sowieckich walk miast dotknęły potężne zniszczenia. Pomimo tych wydarzeń zachowało się w Przemyślu ponad tysiąc zabytkowych budowli architektury sakralnej, świeckiej i militarnej wszystkich stylów i epok, od sztuki romańskiej, gotyckiej i baroku, po forty monarchii Habsburgów i bunkry z czasów najkrwawszej w dziejach wojny.

Miasto szuka współcześnie swojej szansy, wykorzystując niezaprzeczalne atuty i inwestując w turystykę. W Przemyślu wystarczy wyjść z imponującego dworca kolejowego, przejść przez piękne Stare Miasto, by po chwili znaleźć się na licznych szlakach turystycznych, które szybko wytyczą trasę na malownicze i widokowe wzgórza oraz wprowadzą do graniczącego z miastem Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego. Latem czekają na turystów, a zimą służą w mieście również narciarzom i snowboardzistom koleje krzesełkowe, a także tor saneczkowy. Jak mawiają żartobliwie sami gościnni przemyślanie, żyją tu Rzymianie i Grecy, czyli ponownie złączeni od kilku wieków pod przewodnictwem kolejnych papieży wierni kościołów rzymskokatolickiego i greckokatolickiego. Stąd też „podkarpacki Rzym” ma dwie archikatedry i wiele innych zabytkowych świątyń.

Dariusz Hop, Przewodnik po Przemyślu – fragment wstępu z przewodnika













Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Przemyśl to miasto, w którym można się zakochać. :)

      Usuń
  2. Przemyśl jest bardzo blisko mnie, więc może w któryś weekend się tam wybiorę w mężem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mieszkacie blisko to zdecydowanie polecam wybrać się do Przemyśla. Warto! :)

      Usuń
  3. Widzę, że zwiedzaliśmy te same miejsca :) Dziękuję za komentarz na moim blogu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:) Bieszczady i Pogórze Przemyskie zauroczyły mnie już jakiś czas temu. To miejsca, do których z pewnością co jakiś czas będę wracać.
      Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)