W Zamościu byliśmy jedynie przejazdem.
Opuściliśmy urocze Roztocze i udaliśmy się do równie uroczego Lublina. Nie
wypadało nie zrobić przystanku w Zamościu.
Żar lał się z nieba, a celem był
Lublin, więc nie chcąc tracić czasu i bezmyślnie kręcić się w kółko postanowiliśmy skorzystać z
możliwości zwiedzania Zamościa meleksem. Pomysł okazał się przedni.
Kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski założył Zamość
w 1580 r. Dzięki jego patronatowi miasto bardzo intensywnie się rozwijało –
powstała tu m.in. słynna Akademia Zamojska. Zamość starannie zaplanowano pod
względem urbanistycznym, co można zaobserwować także dziś.
Ciekawym obiektem są zachowane fragmenty dawnej, zlikwidowanej
w 1866 r. twierdzy Zamość, czyli murów obronnych miasta. Szczególnie
interesująca jest Rotunda, dawna działobitnia. W czasie II wojny światowej na
jej obszarze znajdował się obóz jeniecki, dziś jego ofiary upamiętnia Muzeum
Martyrologii Zamojszczyzny.
Z przewodnika Dookoła Polski, 80 sprawdzonych wycieczek.
Mój Luby jest właśnie z Zamościa, więc bywam tam kilka razy w roku ;) magiczne miasto!
OdpowiedzUsuńO!:) Ja mam trochę daleko do Zamościa, więc nie wiem kiedy następnym razem będę miała okazję tam przebywać, choćby przejazdem :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDługo nie byłam już w Zamościu, może nadszedł czas by znowu odwiedzić znajome miejsca :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że od czasu do czasu odwiedzam te same miejsca. A niektóre nawet dość regularnie i to o tych samych porach roku :)
UsuńZamość to piękne miasto :) byłam tam w ubiegłym roku :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, piękne. W ogóle piękną mamy tę naszą Polskę :)
UsuńNigdy nie byłam w Zamościu...
OdpowiedzUsuńWarto rozważyć zwiedzanie Zamościa przy planowaniu wojaży :)
Usuń